Podpalenie - zwrot o 180 stopni
Głośna sprawa pożaru mieszkania gorlickiego strażaka obróciła się o 180 stopni. W bloku na ulicy Broniewskiego w Gorlicach nie doszło do włamania, rabunku ani napadu na 14-letnią dziewczynę. Wszystko wskazuje na to, że odpowiedzialna za powstanie pożaru jest… nastoletnia córka strażaka, rzekoma poszkodowana. Informuje Sądeczanin
Mieszkanie zaczęło się palić w środę (11 maja) około godz. 18. Była w nim 14-letnia dziewczyna, córka jednego z gorlickich strażaków. Dzięki akcji ratunkowej nie doznała poważnych obrażeń, miała jedynie nadpalone włosy, ale mieszkanie spaliło się wraz z wyposażeniem. Starty oszacowano na około 90 tysięcy złotych.
13.05.2011 11:08