Według komunikatu Nadleśnictwa Dukla, samce w poszukiwaniu partnerek przemierzają znaczne dystanse. Stają się wówczas mniej ostrożne, bardziej pobudzone, a ich zachowanie bywa agresywne, szczególnie gdy zostaną zaskoczone. To ważny sygnał ostrzegawczy nie tylko dla mieszkańców okolic Dukli, ale również dla turystów i miłośników górskich wędrówek z powiatu gorlickiego – zwłaszcza że tereny te są ze sobą naturalnie połączone gęstą siecią leśnych szlaków i pasm górskich.
Nadleśnictwo Dukla graniczy z Nadleśnictwem Kołaczyce i Brzozów, ale także z obszarami, które ściśle przylegają do terenów znanych mieszkańcom powiatu gorlickiego – zwłaszcza Beskidu Niskiego i Magurskiego Parku Narodowego. W praktyce oznacza to, że niedźwiedzie, które widziano w Dukli, mogą bez większego problemu przemieszczać się w kierunku gmin powiatu gorlickiego.
W ostatnich latach pojawiały się już sygnały o śladach drapieżników na granicy województw podkarpackiego i małopolskiego. Teraz jednak sytuacja wymaga szczególnej uwagi – nie tylko ze strony leśników, ale i samych turystów, grzybiarzy, biegaczy oraz rowerzystów korzystających z leśnych tras.
Nadleśnictwo przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Przede wszystkim nie wolno zbliżać się do dzikich zwierząt, nawet jeśli wydają się spokojne. Śmieci, resztki jedzenia czy nawet zapach przetworzonej żywności mogą zwabić drapieżniki do miejsca biwakowania. Zdecydowanie należy unikać samotnych wędrówek – hałasująca grupa ludzi stanowi naturalne odstraszenie.
Psy podczas spacerów powinny być trzymane na smyczy, zwłaszcza że ich reakcja na obecność drapieżnika może sprowokować niebezpieczną sytuację. Eksperci radzą także, by unikać aktywności w lesie o zmierzchu i o świcie – to właśnie wtedy niedźwiedzie są najbardziej aktywne.
Jeśli dojdzie do spotkania z niedźwiedziem, kluczowe jest zachowanie spokoju. Nie należy krzyczeć, wykonywać gwałtownych ruchów ani próbować zbliżyć się do zwierzęcia. Trzeba spokojnie się wycofać, najlepiej w stronę, z której się przyszło.
Przed wyprawą do lasu warto skontaktować się z miejscowym nadleśnictwem lub strażnikami parku narodowego – mogą oni podpowiedzieć, które rejony są aktualnie bezpieczne i jakie są ostatnie obserwacje. Wiedza o tym, gdzie i kiedy widziano ślady niedźwiedzia, może uchronić przed niebezpieczną konfrontacją.
Leśnicy podkreślają, że niedźwiedź brunatny nie jest naturalnym wrogiem człowieka i najczęściej sam unika kontaktu. Problem pojawia się wówczas, gdy człowiek wtargnie na jego terytorium, zaskoczy go lub zostawi coś, co może go zwabić.
Nadleśnictwo Dukla apeluje o rozwagę i współodpowiedzialność za bezpieczeństwo w lasach. Edukacja, ostrożność i szacunek wobec dzikiej przyrody to fundament udanej i bezpiecznej wycieczki. Obecność niedźwiedzi przypomina, że wciąż żyjemy w sąsiedztwie natury, która rządzi się swoimi prawami.
Zadbajmy o to, by piękno Beskidu Niskiego pozostało dostępne i bezpieczne – zarówno dla nas, jak i jego dzikich mieszkańców.
Źródło info: Nadleśnictwo Dukla
Napisz komentarz
Komentarze