Szlakiem Drewnianych Cerkwi – Beskid Niski
Gorlice - Bielanka - Leszczyny - Nowica - Przysłup - Gładyszów - Kwiatoń - Kunkowa - Leszczyny - Gorlice
Opis Trasy
W końcu wiosna zawitała w ten zapomniany kawałek świata, który zwie się Beskidem Niskim. Pomimo miłego ciepełka i zieleniącej się trawki, leśne drogi nadal są mocno zabłocone, szczególnie te położone w wyższych partiach gór. Postanowiłem więc, że na dobry początek, pośmigam głównie po asfalcie.
Wyjazd z Gorlic w kierunku Szymbarku, drogą krajową nr 28. Te kilka kilometrów, delikatnie mówiąc mało przyjemne. W okolicach Szymbarku, skręcamy w lewo na Bielankę (jest drogowskaz). Pierwsze kilka kilometrów prawie po płaskim. W Bielance warto odbić z głównej drogi i zwiedzić cerkiew. Wracamy na główną drogę i zaczyna się podjazd bez końca. Po kilku kilosach docieramy do rozgałęzienia drogi i odbijamy w kierunku Uścia Gorlickiego. Zjazd. Asfaltowy. Leśny. Szybki :-).
Docieramy do miejscowości Leszczyny i pierwszą budowlą jest bardzo ładna cerkiew. Za cerkwią skręcamy w lewo. Po chwili kończy się asfalt i zaczyna… błotko. Czeka nas trochę orzeźwienia. Kilkakrotnie będziemy musieli przekroczyć potok o pięknej nazwie Przysłup ;). Docieramy do Nowicy, a w każdym trampku po litrze lodowatej wody z potoka. Aż chce się jechać dalej. Po prawej stronie Cerkiew w Nowicy. Warto podjechać do cudownego źródełka, o którym szczerze mówiąc niewiele wiem… oprócz tego, że jest cudowne ;).
Po przejechaniu przez Przysłup, chciałem skręcić w prawo na żółty szlak i dojechać do Odernego. Jednak gdy już byłem w lesie na żółtym szlaku, coś mi się pokićkało i pojechałem leśną drogą nie wiadomo gdzie. Po jakimś kilometrze tonięcia w błocie zatrybiłem, że do Odernego to ja już dzisiaj nie dotrę. Postanowiłem kontynuować jazdę w ciemno. Po kilkunastu minutach dotarłem do Gładyszowa. Plan się zmienił. Postanowiłem “zahaczyć” o wszystkie drewniane cerkwie w okolicy, a jest ich kilka w niedużym promieniu. Najpierw dwie cerkwie w Gładyszowie, następnie dotarłem do cerkwi w Skwirtnem oraz Kwiatoniu i popedałowałem w kierunku Uścia gorlickiego. Tuż przed Uściem obiłem w prawo w kierunku Kunkowej. Znowu długi i ostry podjazd, który nie może się skończyć. Po drodze piękna panorama Odernego. W Kunkowej zwiedzam cerkiew i pedałuję do znanych już z dzisiejszej wycieczki Leszczyn i powrót do Gorlic przez Bielankę.
11.02.2011 11:13