Charytatywnie

Oto kolejne miejsca, w których zagra największa orkiestra świata. 31. Wielki Finał zbliża się wielkimi krokami. W tym roku w centrum zainteresowania jest sepsa!

W sieci pojawiła się zbiórka, w której setki osób wspiera starania Huberta o powrót do zdrowia. Choroba z dnia na dzień wywróciła jego życie do góry nogami. Jest jednak nadzieja na to, że znów będzie dobrze.

Zapraszamy do podsumowania akcji charytatywnych, w które włączaliśmy się w minionych 12 miesiącach. Na jakim etapie są ich bohaterowie? Czy ich życie zmieniło się od chwili, w której skupiliśmy na nich swoją uwagę?

W ten wigilijny dzień nadeszła pora na podsumowanie pewnej akcji pomocy dla mieszkańców gminy Gorlice, którą zorganizowała nasza Czytelniczka.

To nie pierwszy raz, gdy opowiadamy Państwu historię człowieka, któremu z dnia na dzień zawaliło się życie. Bohaterem dzisiejszego artykułu jest pan Artur z Biecza. Ma 49 lat i ogromną ochotę na powrót do normalności. Czy chcecie Go poznać?

Wydarzenia ze środy (30 listopada) zmieniły życie mieszkanki Strzeszyna w prawdziwy koszmar. W ciągu kilku godzin straciła wszystko, wraz z dachem nad głową. W wyniku pożaru dom, w którym mieszkała, zamienił się w bezładną stertę spalonych belek i pogruchotanych cegieł. Pani Barbara cudem uniknęła śmierci i pozostała z tym, co miała na sobie.

Nie tylko strażacy, ale i policjanci włączyli się ostatnio w akcję zbiórki krwi. W miniony czwartek (24 listopada) w ramach akcji „103 litry krwi na 103 rocznicę powstania Policji” odbyła się kolejna akcja zbiórki cennego płynu.

Tydzień temu, w niedzielę (20 listopada) Klub Honorowych Dawców Krwi PCK działający przy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach i Klub HDK PCK Moszczenica zorganizowały wspólną akcję krwiodawstwa.

Ostatni akcent pikniku charytatywnego, jaki odbywał się dziś na gorlickim Rynku, należał do Teatru Ergo GCK. Wydarzenie to zasługuje na osobny wpis na naszych łamach.

Od wczesnych godzin porannych na gorlickim Rynek, trwa charytatywny piknik dla Iwony – gorliczanki, cierpiącej na przewlekłą białaczkę z chromosomem filadelfia.

Już jutro (16 października) na gorlickim Rynku odbędzie się piknik charytatywny dla Iwony Gurby.

Halo! Jest akcja! Zapraszamy na gorlicki Rynek, gdzie już w najbliższą niedzielę (16 października) odbędzie się piknik charytatywny dla Iwony – gorliczanki, cierpiącej na przewlekłą białaczkę z chromosomem filadelfia.

Siedmioletnia Ola Musiał wyrosła już ze swojego starego fotelika samochodowego i potrzebuje nowego, by mogła jeździć na rehabilitacje i do lekarzy. Fotelik musi spełnić szereg wymogów, bo tylko taki będzie bezpieczny dla niepełnosprawnej dziewczynki.

Znają miejsce wyjazdu, znają cel, drogę wybierają sami. Nie wiedzą, co ich czeka na trasie, ale jadą do Albanii z poczuciem misji: pomóc dzieciakom! Rozpoczął się Złombol 2022!

Zosi Kozik z Tarnowa brakuje już niecałych 50 tys. zł do zakończenia zbiórki pieniędzy na operację guza mózgu. Brakującą kwotę może się uda dozbierać w czasie niezwykłego zjazdu starych pojazdów w ramach akcji Klasyczne Ciężkowice.

Gorliczanka Iwona Gurba mówi, że ma dwa marzenia: chce żyć i być mamą, patrzeć jak jej synowie dorastają i rozwijają się. Dla większości ludzi to takie oczywiste, ale w obliczu choroby zupełnie zmienia się postrzeganie świata.

Wczoraj (7 sierpnia) podczas Małopolskiego Festiwalu Smaku, który odbył się na płycie gorlickiego Rynku, wolontariusze zbierali datki do puszek na rzecz małego Józia z Brunar. Dzięki wielkim sercom uczestników udało się zebrać dokładnie 6 854,77 i 20 euro!

Z nietypową sprawą zwróciła się do nas stała Czytelniczka portalu. Cała inicjatywa jest bardzo delikatna, stąd potrzeba anonimowości jest tu bardzo wskazana. Przeczytajcie historię pewnej rodziny.

Każdy, kto zna Sylwię i Łukasza (tak, my znamy ich doskonale) wie, że serce mają na dłoni, a kiedy w grę wchodzi pomoc dzieciakom – nie zastanawiają się ani chwili tylko zakasują rękawy do działania. Młode małżeństwo z Lipinek kolejny raz postanowiło pomóc domom dziecka i wyruszyć w złombolową trasę. Start w rajdzie wymaga uzbierania 2 022 złotych od darczyńców – każdy z uczestników robi to na własną rękę – dzwoni, jeździ, prosi. My prosimy Was!

Marysia urodziła się 24 kwietnia tego roku. Już wtedy trwała zbiórka pieniędzy na leczenie jej starszej siostry, Hani, u której zdiagnozowano SMA. Rodzice nie przypuszczali, że już niedługo ich walka o życie dzieci będzie podwójna.

Milion w tydzień, cztery miliony w miesiąc: to absurdalnie wysoki cel, ale właśnie taki stawiają rodzice małej Jagódki. Nie mają innego wyjścia: tylko tak mogą ochronić życie Córeczki. Na ostatniej prostej, w poczuciu bezsilności, Jej bliscy proszą o pomoc.