Po starcie 8 maja z miejscowości Wołosate w powiecie bieszczadzkim, udali się w kierunku północno-wschodnim, by przemierzać tereny Podkarpacia i wjechać do Małopolski.
Po drodze odwiedzili Sanok i pojechali w kierunku Rzeszowa. Jak do tej pory towarzyszy im dobra pogoda i wspaniałe humory. Kilometry uciekają w bardzo dobrym tempie. Nie ma żadnych awarii i przeszkód. Jak relacjonuje z trasy jeden z uczestników wyprawy.
W pierwszym dniu trasy udało się nam pokonać 147 km. Drogę z Wołosatego do Strzyżowa pokonaliśmy w obsadzie 7-osobowej, na jeden dzień dołączyło do nas trzech kolegów z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach - mówi prosto z trasy Dawid Boczoń.
W tym momencie (przyp. red - 10 maja, godz. 12.43) mamy przejechane już 85 km. Przed nami dzisiaj jeszcze ok. 65 km. Wszystko zależy od tego, gdzie uda nam się zorganizować nocleg. W tej chwili krótki postój w Szczucinie. Pogoda idealna do jazdy. Na szczęście, odpukać, nie doszło na razie do żadnej awarii. Trochę czuć te godziny spędzone na siodełku, ale nie myślimy o tym i jedziemy dalej.
A tak wyglądało pożegnanie policjantów, którzy inaugurowali wyprawę pod gorlicką komendą >>>Policjanci ruszają w podróż przez Polskę, by zbierać pieniądze dla Zosi [FOTO/VIDEO]
Jeśli chcesz przekazać podatek na rzecz Zofii Ciślak zapraszamy do przeczytania tego artykułu >>>Zosia Ciślak. Pomagajmy naszym! Przekaż swój 1,5% podatku
Napisz komentarz
Komentarze