W pierwszym dniu turnieju gorliczanie musieli uznać wyższość zespołu pempaVita Resovia II Rzeszów, który w swoim składzie miał aż pięciu zawodników na co dzień grających w 1. lidze koszykówki.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 89:54 dla rzeszowian. Z kolei gospodarze imprezy, TKS Roś Pisz, pokonali drużynę PGE Spójnia Vario Stargard 81:72, co dodatkowo zaostrza rywalizację.
Dzisiejszy mecz zapowiada się na prawdziwą sportową bitwę o przetrwanie. Walka o każdy punkt, ogromna presja i stawka, jaką jest szansa na awans – to wszystko czeka nas już za chwilę.
Nie przegapcie tych emocji! Transmisję spotkania możecie śledzić na żywo poniżej. Bądźcie z nami i kibicujcie MKS Gorlice w walce o marzenia.
Start transmisji: godz. 16.30.
MKS Gorlice - PGS Spójnia Vario Stargard 76:77 (14:21, 13:22, 21:10, 18:14)
MKS Gorlice minimalnie przegrywa po pasjonującej walce ze Spójnią Vario Stargard. Ależ nasi koszykarze pokazali charakter!
Początek spotkania pomiędzy MKS Gorlice a PGE Spójnią Vario Stargard nie zapowiadał emocji, które później dosłownie eksplodowały na parkiecie. Przez dwie pierwsze kwarty dominowali zawodnicy ze Stargardu, prowadząc momentami ponad 20 punktami i pewnie kontrolując grę.
Jednak w trzeciej kwarcie gorliccy koszykarze pokazali, jak ogromne serce mają do walki. Złapali drugie życie, zaczęli punktować niemal w każdej akcji i krok po kroku odrabiali straty. W końcu doprowadzili do remisu, aż w końcu uwierzyli, że wszystko jest możliwe.
MKS Gorlice musiał sobie radzić bez swojego lidera, Dariusza Oczkowicza, który wczoraj doznał kontuzji. Drużyna jednak zachowała się kapitalnie, pokazując, jak ogromny potencjał drzemie w każdym z zawodników. Wystarczy, że którykolwiek z nich „odpali” w dowolnym momencie, by odmienić losy meczu.
Fantastyczne zmiany dali Grzegorz Lipiński i Sebastian Dynda, swoje doświadczenie i klasę pokazał grający trener Wojciech Rykała, który trafiał niemal z każdej pozycji. Świetnie spisał się także Mariusz Nowacki — choć ostatni, wymuszony rzut na zwycięstwo był niecelny, jego wejście dodało drużynie ogromnej energii i wiary. Szymon Frojdenfal jak zawsze był nieoceniony w odbiorach i przechwytach, wyłuskując piłki w najtrudniejszych momentach.
Świetne zawody rozegrał też Wojciech Orlof, który kapitalnie odnajdywał się pod obiema tablicami.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje także młodzieżowiec Eryk Grybel, który dał kapitalną zmianę, pokazując, że ma niewiarygodny potencjał, by w przyszłości zaistnieć w seniorskiej koszykówce na poważnie.
W czwartej kwarcie toczyła się walka kosz za kosz. Emocje sięgały zenitu, jednak w ostatnich sekundach minimalnie lepsi okazali się goście ze Stargardu, wygrywając 67:66. Ostatnia akcja MKS-u mogła jeszcze odwrócić losy spotkania, ale tym razem piłka nie wpadła do kosza.
Wiara do końca – kibice z Gorlic są z Wami!
Jutro przed MKS-em Gorlice bardzo trudne, ale nie niemożliwe zadanie: pokonać gospodarzy turnieju – TSK Roś Pisz. Szansa na awans do II ligi wciąż jest realna, choć wymaga wysokiego zwycięstwa. Niezależnie od wyniku, kibice w Gorlicach już teraz są z Was dumni.
Panowie, jesteście niesamowici! Możecie osiągnąć wszystko — wystarczy, że w to uwierzycie, wyluzujecie się i dacie z siebie wszystko. Bez względu na to, czy gracie z najlepszym zawodnikiem, czy bez niego, serca i charakteru nikt Wam nie odbierze.
Koszykarscy kibice Gorlic w Was wierzą!
Napisz komentarz
Komentarze