Chodź, pomaluj moje miasto
Graffiti, z definicji, to sztuka malowania napisów lub symboli, zamieszczanie ich na ścianach i murach, zazwyczaj w sposób nielegalny. Co w sytuacji, gdy sposób ich tworzenia jest kontrolowany? Wtedy jest szansa, że to co namalują prawdziwi grafficiarze, w miejscu specjalnie do tego przeznaczonym, zamienia się w prawdziwe dzieło sztuki, które zmienia diametralnie szary i ponury krajobraz miejski. Przejeżdżając przez większość miast, daje się zauważyć działalność grafficiarzy i ich pseudoodmiany. Czy warto dać im wolną rękę? Czy pozwolić na malowanie szarych murów? Przykładów nie trzeba szukać daleko. Wystarczy zobaczyć co dzieje się w Nowym Sączu. Tam powstają prawdziwe dzieła sztuki. A może w Gorlicach zrobić tak samo?
15.06.2011 12:16