I znowu o miłości...
...źdźbłem trawy wędruję po mapie twojego ciałaniczym zakapturzony wędrowiec konający z głodu...
Chroń mnie przed niepamięcią miłosnych uniesień,Krusz lody, łam zniewieściałe trwanie bez obrazu....Wróć wiosnę, cofnij lato i powstrzymaj jesień.Czasie miniony, kacie niewzruszony, synonimie głazu.
...jak wskazówką złamaną kreślę na twej skórzelove natchnione niczym nuty minionej piosenki...
Chroń mnie przed zaniechaniem zapachu miłości,Łam kopie mojej wytrwałości, bezmiary rozumu...Bądź czasem łaskawym, poskąp mi wiernościI wyrwij przemocą z plebejskiego tłumu.
... a co minęło, już nie wróci... pozostaniespalony popiół doznań z diamentem niespełnienia...
Chroń mnie od słabego ramienia gdy miłośćZamiast trzymać upuszczę w przepaść okrutną...Daj mi zwycięstwo, daj siłę nieludzką i złość.Zaopatrz mnie w pychę i minę daj butną.
... skrzydłem anioła ułamanym z przejęciałaskoczę twoją duszę... czujesz?... mam tylko jedno skrzydło...
Ariel
07.06.2016 07:18
2
1