Józef Klimowski, najbardziej znany baca Beskidu Niskiego, wyruszył ze swoimi owcami na coroczny jesienny redyk, przechodząc przez piękne tereny Radocyny, Regietowa, Wysowej-Zdroju i Ropek, by dalej kierować się w stronę Nowego Targu. W tym roku redyk wyruszył z owcami we wtorek, żeby dać sobie i zwierzętom więcej czasu na odpoczynek podczas tej trudnej, ale pięknej podróży.
Józef Klimowski to wyjątkowy człowiek. Z owcami związany jest od dzieciństwa, kiedy towarzyszył ojcu na wypasach w Bieszczadach. Samodzielnie zaczął bacować w latach 80., wybierając Beskid Niski jako swoje miejsce pracy. Przez pół roku, od wiosny do jesieni, jest na pastwiskach w Czarnem, gdzie jego bacówka staje się domem dla niego, jego pomocników (juhasów) i stada owiec. Choć krajobraz jest piękny, bacowanie to trudna i wymagająca praca – pobudka o 3.30 rano, dojenie owiec, robienie serów i wypasanie owiec na halach.
Beskid Niski, choć przez wielu uznawany za koniec świata, jest miejscem, które Klimowski pokochał. To dzika kraina, z pozostałościami starych łemkowskich domów i zapomnianymi przydrożnymi krzyżami. Bacowanie tutaj to wyzwanie, szczególnie z powodu wilków, które atakują stado. Mimo to, praca na wypasie ma też swoje piękne chwile – poranki nad potokiem, zapach dymu z ogniska i smak świeżo zrobionych serów.
Teraz, kiedy przyszła jesień, nadszedł czas powrotu do domu. Bacowie i juhasi przez kilka dni pędzą owce do Nowego Targu, gdzie powrót do domu jest wielkim świętem. Jak co roku, przejście przez miasto z owcami jest okazją do radosnej uroczystości z muzyką, a potem wszyscy wracają do swoich gospodarstw, by odpocząć po długim sezonie na halach.
Jesienny redyk to piękna tradycja, która łączy przeszłość z teraźniejszością i pokazuje, jak głęboko kultura pasterska jest zakorzeniona w sercach mieszkańców Beskidu Niskiego. Dla Józefa Klimowskiego i jego juhasów to nie tylko praca, ale i powołanie, które każdej jesieni przypomina o sile tradycji i wspólnoty.
Źródło info: własne/Gazeta Gorlicka
Źródło foto: Natalia Pacana-Roman
Napisz komentarz
Komentarze