Kręgle to nasza pasja
Nigdy nie spodziewałem się, że tak bardzo wciągnie nas ta gra. W sierpniu 2010 r. gdy spotkaliśmy się w kilka osób w kręgielni, nie przypuszczaliśmy że stanie się to naszą PASJĄ. Co tydzień, zawsze w czwartek zbieramy się i gramy w kręgle. Zaczęliśmy rywalizować początkowo w 4 osoby. Potem nas przybywało, by ostatecznie w rankingu znalazło się 10 osób
Początki dla wielu z nas były raczej z przekory trudne. Każdy wchodząc na tor i pierwszy raz podnosząc kulę, zadawał sobie pytanie, jak dorzuci ją do kręgli. Przecież to kawał drogi, żeby taką ciężką kulą poturlać i strącić ich chociaż kilka. Najwięcej obaw miały dziewczyny, przecież słaba płeć... Ale na pierwszym spotkaniu, już po kiliku rzutach, okazało się, że siła turlania kulą jest sprawą drugorzędną. Najważniejszą okazała się koncentracja i celność toczenia kuli. Wiele osób przełamało się i grało z dużym zapałem i z bardzo dobrymi wynikami. A przede wszystkim gra zaczęła nam sprawiać frajdę.... I tak ta przygoda z kręglami trwa do dzisiaj i chcemy ją nadal kontynuować, ile tylko się da. Aby uatrakcyjnić jeszcze naszą grę, wprowadziliśmy nutkę rywalizacji, organizując rankingi, na bardzo swobodnych zasadach.
Każda historia ma swój początek i wiem, że ją tu tworzymy i stajemy sie jej bohaterami. Może wydawać się że to tylko błahą sprawą, ale każdy z nas jest tu ważnym i ma szansę coś tu osiągnąć. A przy okazji świetnie się bawić i spędzić miło czas na grze i rozmowach.
Zachęcam do gry!
11.02.2011 11:39
1