Wielkanoc
Na drzewie hańbiącym Chrystus w męce konałZa ludzkie przewiny i ludzkie słabości,Za pychę, nienawiść, za dni pełne złości...Teraz tylko został z drewna konfesjonał.
Zmęczonej kołatki w piątek uświęconyGłos nagle zanika przy niedzielnym ranku,Wśród chrzanowych jajek, przy cichym baranku,Gdy w rezurekcyjne radość wali dzwony.
Całun już odkryty, kamień odwalony...Krew już obeschnięta z Golgoty kamieni,Winy wybaczone, ludzie odkupieni,Taką radość wieszczą wielkanocne dzwony.
Nowa obietnica w niebyt gdzieś ucieka,I Chrystus co chwilę naszą włócznią dźgany,Codziennie Mu nowe otwieramy ranyBo człowiek nie widzi w człowieku człowieka...
Dzwonów bazyliki wiatr niech dźwięk przywieje...I tych od Jadwigi i tych od Boboli,Niech wiara w nas płonie, głupota niech boli,A oprócz miłości miejmy też... nadzieję.
Świętujmy radośnie Drodzy Gorliczanie,A dobro i miłość niech tutaj zostanie.
Ariel
21.03.2016 12:07
1