Zachowanie, które możemy delikatnie określić mianem haniebnego wykryto na jednej z grupy na FB Szansa na lepsze jutro dla... która koncentruje się na wspieraniu różnych akcji charytatywnych dla osób potrzebujących z naszego regionu. Nazwa grupy systematycznie się zmienia, wskazując jednoznacznie, komu dedykowane są aukcje, które odbywają się za jej pośrednictwem.
Grupa skupia wokół siebie tysiące ludzi dobrej woli. Jedni oddają na licytacje przedmioty, inni je kupują. Wszystkie te dary zasilają organizacje charytatywne lub kierowane są bezpośrednio do osób potrzebujących, tak jak ma to miejsce obecnie. Grupa pomagała już m.in. Hubertowi z Libuszy, Oli z Korczyny, wspierała także zbiórkę pieniędzy w ramach akcji #Ochrońmygorlickich medyków. Nie tak dawno, po tragicznych w skutkach pożarach licytujący pomagali rodzinie z Szymbarku, a już po tygodniu grupa zmieniła cel działania (nazwa zostanie zaktualizowana kiedy tylko system FB na to pozwoli).
Obecnie trwające licytacje w całości poświęcone są na wsparcie finansowe rodziny z Siedlisk, która straciła w tragicznym pożarze ukochaną Babcię i cały swój ziemski dobytek. >>>Siedliska. Pożar drewnianego domu. Ratownicy znaleźli zwłoki kobiety AKTUALIZACJA
Każda złotówka wpłacona na ich konto internetowe przybliża ich o krok do odbudowania domu, bezpiecznego schronienia dla członków licznej rodziny.
Bulwersujące są zatem sytuacje, w których taka lawina wsparcia zostaje zakłócona przez próby oszustwa. To, które pojawiło się na grupie >>>Szansa na lepsze jutro dla... miało polegać na tym, że osoba licytowała wysoko w kolejnych aukcjach. Zamiast bezpośredniej wpłaty na kontro internetowej zrzutki: >>>Pomoc Pogorzelcom z Siedlisk osoba przesyłała podrobione potwierdzenie w formie druku przelewu pocztowego. Jak się szybko okazało, wpłaty nigdy nie zostały dokonane, a druk potwierdzający domniemany przelew był podrobiony. Osoba po przesłaniu dowodu wpłaty zgłaszała się po odbiór wylicytowanych przedmiotów: za pierwszym razem udało się, za drugim już nie.
Organizator aukcji szybko nawiązał kontakt z osobami, które oferowały swoje przedmioty, które wylicytował oszust. Dzięki temu udało się szybko stwierdzić, że kwota oszustw wynosiła łącznie niemal 300 zł. Osoba podejrzana o dokonanie tego czynu została wezwana do natychmiastowego wyjaśnienia sprawy. Termin został na godzinę 12 dzisiaj.
W rozmowie z nami, jeden z administratorów grupy, Gabriel Antoszak powiedział, że udało się nawiązać kontakt z osobą, która dopuściła się tego czynu. Na naprawienie swojego błędu oszust ma czas do końca lutego. Jeśli ustalona, odpowiednio wyższa, kwota nie zostanie do tego czasu wpłacona na konto Pogorzelców z Siedlisk, sprawa trafi bezpośrednio na policję. Wtedy dla młodego oszusta mogą zacząć się bardzo poważne problemy.
Mamy nadzieję, że ten incydent będzie wyjątkiem w ogromnej fali dobroci i wsparcia, jaką mieszkańcy naszego regionu oferowali potrzebującym, szczególnie w ostatnich tygodniach.
Napisz komentarz
Komentarze