Weekend w statystykach gorlickiej drogówki zaczął się kilka minut po godz. 9 w Stróżówce, gdzie kierowca bmw, mieszkaniec Bobowej, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wjechał do rowu, a także uszkodził ogrodzenie pobliskiej posesji. W samochodzie podróżowała również pasażerka, dlatego kierowca został ukarany 500 zł mandatem i punktami. Policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny pojazdu.
Tego samego dnia około godz. 16.30 w Wilczyskach kierująca bmw skręcając w lewo na skrzyżowaniu, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu jadącemu na wprost kierowcy opla i doprowadziła do kolizji pojazdów. Sprawczyni została ukarana 220 zł mandatem i sześcioma punktami.
Kilka minut przed północą na ulicy Belnej Górnej w Bieczu patrol policji zatrzymał do kontroli drogowej kierowcę renaulta, który jak się później okazało, wsiadł za kółko samochodu mając w organizmie 0,7 promila alkoholu. Bieczanin odpowie przed sądem za jazdę na podwójnym gazie, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.
Natomiast w niedzielny poranek w Bednarce policjanci zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę hondy z Ropicy Górnej. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie mężczyzny znajduje się 0,8 promila alkoholu, a ponadto nie posiada on prawa jazdy. Kierowca odpowie przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień.
Jeszcze tego samego dnia około godz. 16.40 w Łużnej kierowca bmw nie dostosował prędkości do warunków panujący na jezdni i na łuku drogi w lewo stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechał na lewy pas i uderzył w prawidłowo jadącego opla, powodując jego uszkodzenie. Sprawca kolizji został ukarany 500 zł mandatem i sześcioma punktami.
Niedziela zakończyła się zgłoszeniem od świadka zdarzenia w Klimkówce, gdzie kilka minut przed godz. 21 kierowca osobówki wjechał tyłem do rowu i nie mógł wysiąść z pojazdu.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, szybko ustalili przyczynę owej „niemocy”.
Badanie wykazało, że mieszkaniec Gorlic, który kierował pojazdem ma w organizmie blisko 2,2 promila alkoholu. Jego samochód został zholowany na parking strzeżony, a po policyjnych czynnościach mężczyzna został zwolniony do domu. Odpowie przed sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i ewentualnie za spowodowanie kolizji – powiedział w rozmowie z nami aspirant sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Napisz komentarz
Komentarze