Do sytuacji doszło we wtorkowy (8 maja) wieczór na jednym ze skrzyżowań w Gorlicach (ul. Zakole i Biecka) i tylko fakt, że kierowca usłyszał nadjeżdżający samochód ciężarowy sprawił, że nie doszło do tragicznego wypadku.
Skrzyżowanie to niejednokrotnie było już miejscem kolizji i wypadków. Po zmianie sygnalizacji świetlnej trend ten nieco zmalał, lecz w większości przypadków sprawcami zdarzeń drogowych byli kierowcy, którzy nie respektowali znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej.
Kierowca ciężarówki ewidentnie zignorował ostrzeżenie zmieniających się świateł i wjechał na skrzyżowanie, gdy „świeciło” się już czerwone. Trzeba tu zaznaczyć, ze między cyklami na tym skrzyżowaniu jest wystarczający odstęp czasu, by podjąć odpowiednią decyzję i zatrzymać każdy pojazd, nawet ten o większej masie.
W tym przypadku tragedia wisiała na włosku, bo czym skończyłoby się zderzenie rozpędzonego kilkutonowego pojazdu ciężarowego z osobówką w miejscu, gdzie siedzi kierowca?
Przypominamy, że każdy może zgłosić mundurowym wykroczenie na drodze, którego był świadkiem. Najlepiej do zgłoszenia dołączyć zdjęcie lub film w dobrej jakości. Idealnie, jeśli widać na nich numery rejestracyjne pojazdu, który dopuścił się wykroczenia, ale jeśli ich nie ma, to policjanci w czasie postępowania szukają innych nagrań, które mogły zarejestrować więcej szczegółów. Zgłoszenia można przesyłać na maila [email protected].
Za niestosowanie się do sygnału świetlnego grozi mandat do 500 złotych i sześć punktów karnych – wyjaśnia aspirat sztabowy Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlice.
Wiemy, że film został już przekazany policjantom z drogówki.
Napisz komentarz
Komentarze