Nagrodą była kwota 10 000 zł. Środki finansowe (...) zostały przeznaczone na utworzenie wiaty przystankowej w sołectwie Kwiatonowice.
Całkowity koszt wiaty to 12 750 zł.
To dobre miejsce na pewne spostrzeżenie. W ostatnich miesiącach w naszym regionie pojawiło się wiele nowych wiat przystankowych. Mają one chronić oczekujących przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i ułatwiać oczekiwanie na transport. Oczekujący powinni być dzięki niej chronieni m.in. przed słońcem, wiatrem czy opadami atmosferycznymi.
Nie ma jednego, uniwersalnego modelu wiaty, który spełnia te wszystkie wymagania, stąd też w całej Polsce różne rozwiązania są w praktyce stosowane. Wiatki, które znaliśmy w naszym regionie były bardzo różne. Pojawiały się drewniane „domki”, budki z tworzywa sztucznego lub ze szklanymi ścianami. Wielu z nas pamięta też budki typu blaszak, które przez pewien czas były powszechnie stosowanym rozwiązaniem. Ich żywotność była różna, mocno uzależniona od nastroju podróżujących bądź tych, którzy traktowali przystanek po prostu jako miejsce spotkań.
Jaka powinna być idealna wiata?
Pamiętacie problem dewastacji jednej z wiat, o których pisaliśmy w marcu tego roku?
>>>W strugach deszczu posłusznie zmokną. Dlaczego zniknęła wiata przystankowa?
>>>Przystanek Stawiska w nowej odsłonie. Ładny?
Najpierw wiata przystankowa zniknęła z przystanku Stawiska, potem wróciła w nowej odsłonie. Nowy model wiaty miał być bardziej odporny na dewastację, estetyczny i wygodniejszy. Szybko pojawili się komentujący, którzy wskazali, że nowe, modne wiaty, nie do końca spełniają oczekiwania podróżnych. Skrytykowano m.in. boczne wycięcia, które miały ograniczać osłonę przed wiatrem. Jako problem wskazywano także mały rozmiar nowych wiat, który nie wszędzie się sprawdza (na wspomnianych Stawiskach liczba osób oczekujących na transport często przekracza pojemność wiaty). Dawniej wiaty były standardowo dość głębokie, co powodowało, że pod daszkiem, nawet na stojąco, mogło się zmieścić zdecydowanie więcej osób.
Dzisiejsze, modne wiatki są bardzo estetyczne. Podkreślano wielokrotnie także ich trwałość. Niestety, swoją funkcję spełniają częstokroć gorzej, niż stare, być może nieładne, ale funkcjonalne wiaty.
Jako przykład godny pochwały podróżni wskazują przystanek zlokalizowany pod GCK. Tam wiata jest częściowo zabudowana, przezroczysta. W tym miejscu oczekujący na transport rzeczywiście są lepiej chronieni przed pogodą, niezależnie od pory roku.
Czy właśnie takie rozwiązanie powinno pojawić się w innych miejscach?
Które przystanki powinny być uwzględnione do przebudowy w pierwszej kolejności? Jaki model wiaty przystankowej najlepiej by się sprawdził? A może powinniśmy być bardziej elastyczni i w zależności od miejsca, w którym stoi przystanek, decydować się na różne modele wiat?
Źródło info: Gmina Gorlice
Napisz komentarz
Komentarze