Hasło przewodnie konferencji brzmiało - “Gorlice – rozwój czy stagnacja?”. Reprezentujący Prawo i Sprawiedliwości samorządowcy, z którymi w pełni zgodziła się pani poseł, przedstawili swoją diagnozę sytuacji w mieście. Jest źle i będzie jeszcze gorzej. Wypowiadający się w trakcie konferencji samorządowcy nie znaleźli żadnych pozytywów w sytuacji Gorlic.
Bogusław Niedziela zajął się inwestycjami w mieście. W jego opinii wszystkie zarówno te zrealizowane jak i te planowane są złe. Były radny powiatowy ocenił, że inwestycje z jakimi mamy do czynienia w Gorlicach nie spełniają kryterium celowości, czyli nie zaspokajają najważniejszych potrzeb mieszkańców. Jako przykłady złych i nietrafionych inwestycji podał: rewitalizacja starego miasta, budowa bloku socjalnego, lodowisko. Bardzo krytycznie odniósł się też do planowanej południowej obwodnicy Gorlic wskazując że tylko północna obwodnica ma racjonalne uzasadnienie.
Radny Miasta Gorlice Robert Gryzik, zwrócił uwagę, że zmodernizowane wielkim nakładem środków szkoły podstawowe i gimnazja z powodów demograficznych mogą w niedługim czasie być puste. Zauważył on jednak, chyba jako jedyny mówca, że poziom nauczania w szkołach podległych miastu jest wysoki. Jako karygodny przykład złego zarządzania miastem radny Gryzik wskazał dwa przykłady, nieudzielanie pomocy orkiestrze dętej oraz dopuszczenie do zamknięcia kina Wiarus. Radny Gryzik powiedział, że zarówno orkiestra jak i kino to instytucje szczególnie istotne dla kultury w mieście, a więc władze miejskie powinny ratować je za wszelką cenę, w opinii radnego nie wymagało to specjalnie dużych nakładów.
Kolejnym mówcą był Czesław Gembarowski, zajął się on sytuacją na lokalnym rynku pracy. Według radnego Gembarowskiego bezrobocie w Gorlicach osiągnęło poziom dramatyczny. Według danych ze spisu powszechnego znajduje się ono na poziomie 19 procent, a prace mają tylko wybrani. By to zobrazować opowiedział nam, że jeszcze nie tak dawno, gdy wstawało się rano to na jego osiedlu w każdym oknie świeciło się światło i szczęśliwi robotnicy szykowali się do pierwszej zmiany, teraz o poranku bloki na osiedlu toną w ciemności i tylko nieliczni, właśnie ci wybrańcy losu z dumą uruchamiają swoje samochody by udać się pod fabryczne bramy, za którymi czekają na nich ich stanowiska pracy. Wysokie bezrobocie skutkuje tym, ze wpływy miasta z podatku PIT są drastycznie niższe niż w innych miastach podobnej wielkości.
Radny powiatowy dr Tomasz Płatek przy pomocy prezentowanych danych statystycznych poinformował, ze Gorlice z roku na rok wyludniają się i systematycznie starzeją. Jak wynika z danych meldunkowych w ubiegłym roku z miasta wymeldowało się 400 osób, a przybyło jedynie 100 nowych Gorliczan. Dalsze utrzymywanie się takiej tendencji może w niedługim czasie doprowadzić do znaczącej degradacji miasta.
Na zakończenie dzisiejszej konferencji głos zabrała Barbara Bartuś. Stwierdziła ona, że to co usłyszeliśmy to pogłębiona analiza sytuacji, która jest niestety bardzo zła, dodała jednak, że w niedługim czasie PiS przedstawi receptę na wszystkie bolączki Gorlic. Recepta dla Gorlic będzie częścią większej recepty obejmującej swoim oddziaływaniem cały kraj.
Pani poseł Barbara Bartuś dość dramatycznie zapytała czy wszystko musimy likwidować? Co między innymi odnosiło się do likwidacji zarówno kina jak i orkiestry.
Odnosząc się do inwestycji miejskich Pani Poseł zauważyła, że obecne władze powinny rozliczyć niesolidnych wykonawców odpowiedzialnych za marnowanie publicznych pieniędzy, zapowiedziała również złożenie wniosku do NIK-u o przeprowadzenie doraźnej kontroli konkretnej inwestycji miejskiej. Najwyższa Izba Kontroli miała by skontrolować proces inwestycyjny w trakcie realizacji rewitalizacji gorlickiej starówki.
Lek
fot: Marek Podraza/Gazeta Gorlicka
Napisz komentarz
Komentarze