Wtorek, 16 marca 1915 r.
Zawodzie
(…) Z karabinów bija silnie – godzina 11 rano, po [południu spokojnie. (…) O godzinie 4.30 Moskal dał 7 strzałów po czym ucichło. O godzinie 11 w nocy zaczęli strzelać i odbył się tak w stronie Siar, co trwało dłuższy czas. Potem nastąpiło dłuższe atakowanie znów w stronie Stróżówki, co trwało bardzo długo.
Środa, 17 marca 1915 r.
Magistrat
Wzięto dalszych pięciu zakładników, Żydów. Wyznaczono wprawdzie aż sześciu, jeden jednak umiał się tak dobrze „dekować”, że mimo najstraszniejszych przetrząsań całego domu przez patrol rosyjską nie zdołano go odszukać.
Zabłąkany granat uderzył w nieurządzoną jeszcze kaplicę i sale gimnastyczną w gimnazjum, ale uderzył tak dzielnie, ze aż do fundamentów runęło w jednej chwili całe piętrowe skrzydło gmachu.
Czwartek, 18 marca 1915 r.
Miasto, okolice ulicy Parkowej
Raniutko artyleria austriacka znowu p[przystąpiła do bombardowania. Jeden granat o godzinie 6 zburzył poł domu ”Lojzakowej” obok kapliczki. Spoglądałem akurat przez okno. Naraz widzę błysk w oczach i straszny wybuch ciężkiego pocisku wstrząsnął domem Gruszczyńskiego. Jak się później okazało ta stara kobiecina udała się do stojącego osobno ustępu, w tym momencie wpadł granat tam gdzie jej łózko stało i zrobił lej kilkumetrowej średnicy, a ja wraz z toaleta siła wybuchu rzuciła na parę metrów dalej i dzięki tej ochronie ocalała.
Piątek, 19 marca 1915 r.
Zawodzie
O godzinie 6.30 powstał pożar w stronie Stróżówki, po czym niedługo nastąpił atak(…) a potem i od Siar i Ropicy Polskiej. Atak w stronie Stróżówki ponowił się zaś w nocy drugi raz. (…) Moskali zabrali nasi 500, ludzie mówią, że dużo Moskali się poddało do niewoli.
Sobota, 20 marca 1915 r
Zawodzie
(…) Ludzie mówią, że o godzinie 11 mieli nasi już przybyć do miasta. (…) po południu bardzo mało strzelali. Noc minęła spokojnie. Józef przywiózł cukier i chleb i opowiadał, że przeszło 50 wozów jechało z rannymi Moskalami i ze od Żmigrodu bardzo (dużo) Moskali.
Niedziela, 21 marca 1915 r.
Śródmieście
(…) W mieszkaniu akuszerki Porębskiej, zabija pocisk armatni jej wnuczka Bronisława Nowaka, niosącego mięso sąsiadowi, rzeźnika Brudera trafia kula karabinowa zabija go, emerytowany listonosz Roztecki ginie od ułamka granatu. (…)
Poniedziałek, 22 marca 1915 r.
Magistrat
O godzinie 11 przedpołudniem pojawił się p. Dellendorf w biurze mym i polecił z triumfująca miną by w tej chwili ogłosić mieszkańcom miasta wiadomość o dziś z rana dokonanym zdobyciu Przemyśla. (…) W ciężkim smutku pogrążonych tym boleśniej bardzo nas dotknęły po południu granaty rzucone gęsto na Dworzysko i zabijające 4 osoby. (…)
zdj. www.widokowki.gorlice.pl
Zebrał Adrian Wokurka na podstawie książki „Diariusz Dni Grozy w Gorlicach” Andrzeja Ćmiecha
{jcomments on}
Napisz komentarz
Komentarze