Nasz rodzimy Back Off dał się już poznać już dawno temu, koncertując m.in. z takimi zespołami jak Coma, Wilki, Golec uOrkiestra, Enej i innymi. Ten rockowy zespół W 2011 roku wydał pierwszą płytę "Endorfina", obecnie przygotowywana jest kolejna. Są laureatami wielu ogólnopolskich festiwali muzycznych.
Po tym jakże udanym początku, przyszła kolej na zaproszonych gości. Całe spotkanie poprowadził Tomasz Buszewski z Radia Kraków.
Na góralską nutę zagrała kapela WAŁASI, co gorliczanom bardzo przypadło do gustu. Innym wykonawcą tego wieczoru były goście ze Słowacji-grupa folklorystyczna HRDZA. Ich repertuar także wyzwolił moc pozytywnej energii, a przede wszystkim zmusił do ruchu marznącą trochę publiczność.
Po zagranicznych grupach znów zagrał polski zespół, tym razem w osobach tworzących lubelską grupę CACI VORBA. Wnieśli oni na scenę elementy muzyki bałkańskiej, cygańskiej, karpackiej z pewną domieszką jazzu. Kolejny polski akcent,stanowiła grupa Klezmafour. Klezmafour rozgrzał cały Rynek do czerwoności, a to za sprawą iście wybuchowej mieszanki muzyki folkowej, rocka i muzyki elektronicznej. Żywiołowości i kondycji muzykom na scenie, mogliby pozazdrościć nawet nastolatkowie!
Wszyscy przybyli tego wieczoru na gorlicki rynek chcieli przede wszystkim usłyszeć porcję dobrej muzyki. Nie był to jednak cel jedyny. Gorliczanie z równie wielkimi nadziejami oczekiwali zapowiadanego mappingu "Ściana Pamięci".
Około godziny 23 nastąpił ten moment, kiedy to na kilka minut zamilkła scena, zgasły światła, a oczy wszystkich zwróciły się na front gorlickiego ratusza. Rozpoczął się spektakl światła, dźwięku i obrazu. Efekt był niesamowity, a większość osób poprzez swoje telefony komórkowe i aparaty fotograficzne starała się uwiecznić niezwykły pokaz.
Wizualizacja powstała na bazie różnych motywów nawiązujących do tematyki I Wojny Światowej. Wizualizacja okazała się oszałamiająca, dlatego też nikogo nie dziwiły burzliwe brawa po zakończeniu pokazu, które oddały autentyczny podziw i zadowolenie gorliczan.
Po zakończonym pokazie na scenie znów pojawili się muzycy, tym razem pochodzący z Węgier. Zespół CIMBALIBAND godnie podsumował koncert 4 Strony Karpat. Ich świetne interpretacje klasyki ludowej w nowoczesnych aranżacjach, pozwoliły zasmakować muzyki rodem z Węgier, Rumunii, Bałkanów, Bliskiego Wschodu oraz Karpat Wschodnich. Humor i żywiołowość na scenie udzieliły się tym, którzy mimo narastającego chłodu pozostawali wytrwale na płycie gorlickiego rynku.
To był bardzo udany dla Gorlic dzień w cyklu imprez związanych z setną rocznicą bitwy po Gorlicami. Z niecierpliwością czekamy na kolejne punkty tego rocznicowego programu.
Iwona Warzycka
Napisz komentarz
Komentarze