Podczas ostatnio przeprowadzanej akcji ratowniczej w jednej z gmin naszego powiatu, strażacy musieli pokonać wiele podjazdów po bardzo stromych i wąskich drogach gruntowych. Niestety wozy bojowe miały utrudniony przejazd, ponieważ wzdłuż tych dróg zostały zaparkowane pojazdy osobowe, mieszkańców tejże miejscowości, którzy postanowili sobie "obejrzeć" całą akcję ratowniczą i pożar. Strażacy podkreślają, że to nie pierwszy taki przypadek i postanowili następnym razem interweniować.
Tarasowanie dróg dojazdowych i pożarowych to bardzo nieodpowiedzialne i nierozważne zachowanie, prawnie sankcjonowane, mogące doprowadzić do spowolnienia przebiegu akcji, w której wiadomo, że liczy się każda minuta. To właśnie przez utrudnienie przejazdu wozy z zapasem wody mogą nie zdążyć zasilić głównego prądu, który potencjalnie zapobiega rozprzestrzenieniu się źródła ognia. Wiadomym jest, że po przekroczeniu pewnego etapu pożaru jest on już nie do okiełznania, a wtedy całe wysiłki strażaków polegają na tym, by nie doprowadzić do rozprzestrzenienia się ognia na inne budynki. Im dłużej służby ratownicze jadą do akcji, tym bliżej do przekroczenia tego krytycznego momentu każdego pożaru. Brak dojazdu to także brak ludzi potrzebnych do kontynuowania akcji, tu też trudno wymagać by strażacy poruszali się pieszo, mając na plecach często ekwipunek potrzebny im do wejścia w zagrożony teren.
Apel do wszystkich jadących za strażakami, być może w dobrej wierze, chcących pomóc poszkodowanym mieszkańcom, aby nie blokowali dróg kolejnym zastępom Straży Pożarnej.
Wszystkim "gapiom" polecamy tekst art. 82 § 1-5 oraz w art. 82a § 3 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń - LINK
foto: własne z pożaru w 2013 roku
Napisz komentarz
Komentarze