Jakie są stawki, każdy widzi
Zajęcie się dzieckiem w czasie gdy rodzice są w pracy, coraz częściej spada na nianie lub instytucje: żłobki, przedszkola. Czasy, gdy to dziadkowie i babcie przejmowali opiekę nad najmłodszymi, odchodzą w zapomnienie. Kiedy jednak przegadamy oferty pracy dla niani, włos jeży się na głowie. Na portalach z ogłoszeniami stawki rozpoczynają się już od około 6 zł za godzinę pracy. Chociaż ustalona, minimalna stawka za godzinę pracy wynosi od początku rok 13 zł brutto, wielu rodziców proponuje kwoty zdecydowanie niższe. To jednak nie koniec.
Zwykle za 7-8 zł/h, w ofertach pracy zaznaczają, że zatrudniona osoba ma być w pełni dyspozycyjna, czasem także w weekendy. Mile widziane osoby z wykształceniem wyższym, pedagogicznym, po kursach. Dorosłe, odpowiedzialne, dyspozycyjne, kochające… Zakres obowiązków niejednokrotnie obejmuje także dodatkowe usługi, które nianie mają świadczyć w domu: sprzątanie, gotowanie...
Im bliżej godziwej stawki "na rękę", tym bardziej prawdopodobne, że praca będzie świadczona bez umowy, a opieką ma zostać objęte więcej niż jedno dziecko. Nie brakuje sytuacji, w których rodzice oczekują, że za niską cenę znajdą idealną opiekunkę do swoich pociech, która będzie pracowała z nimi przez dłuższy czas.
Na forach nie brakuje głosów oburzenia: to jawne psucie rynku.
O ile cień zrozumienia pojawia się jeszcze wtedy, gdy w ofercie zapraszane są do pracy nastolatki czy osoby pragnące okazjonalnie dorobić do innego, podstawowego wynagrodzenia, to zwątpienie budzi sytuacja, w której rodzice stawiają bardzo wysokie wymagania potencjalnym nianiom, a oferowane warunki pracy nie mając nic wspólnego z legalnym zatrudnieniem.
Rodzice postawieni zostają pod murem: praca obojga jest koniecznością, by zapewnić rodzinie podstawowe warunki utrzymania. Jednocześnie jednak kwoty, jakie musieliby płacić prywatnym instytucjom opiekuńczym powoduje, że znalezienie dobrego opiekuna dla dzieci staje się ogromnym wyzwaniem.
Rezygnacja z pracy przez jednego z rodziców? A może próba wynajęcia niani z ominięciem przepisów prawa?
Co więc zrobić, by nawet w takiej sytuacji, tak rodzice jak i niania mogli skorzystać, nie mając jednocześnie poczucia, że umowa jest nieuczciwa lub krzywdząca.
ZUS wychodzi z wyciągniętą ręką
Podpisanie oficjalnej umowy z nianią może być korzystne dla obu stron umowy, nawet przy bardzo niskich stawkach. Budżet państwa finansuje ubezpieczenie społeczne i zdrowotne dla niani, jeśli:
Dziecko:
- nie uczęszcza do żłobka, klubu dziecięcego ani nie pozostaje pod opieką dziennego opiekuna
- ukończyło 20. Tydzień życia.
Składki są odprowadzane przez budżet państwa do końca roku szkolnego, w którym dziecko ukończy 3 lata (ewentualnie 4 lata, jeżeli nie można zapewnić dziecku opieki przedszkolnej).
Rok szkolny trwa od 1 września do 31 sierpnia następnego roku.
Rodzice:
• pracują na podstawie umowy o pracę,
• świadczą usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej, która stanowi tytuł do ubezpieczeń społecznych (umowy agencyjnej, umowy zlecenia, umowy o świadczenie usług),
• prowadzą pozarolniczą działalność,
• prowadzą działalność rolniczą (z wyjątkiem osoby, która podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników jako domownik).
(możliwość odprowadzania składek nie istnieje w przypadku rodzin zawodowych, zastępczych ani w przypadku osób przebywających na urlopie wychowawczym, pobierających zasiłek macierzyński)
Sama niania nie może zaś być rodzicem dziecka (ale może być krewnym dziecka, np. babcią, ciocią) i musi być osobą pełnoletnią.
Budżet państwa finansuje składki na ubezpieczenia: emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne za nianię tylko od tej części jej pensji, która nie przekracza minimalnego wynagrodzenia.
Więcej informacji znajdziecie tutaj: ZUS
info za: Infor, ZUS
Napisz komentarz
Komentarze