W ostatnim czasie serca czytelników poruszyła historia trojaczków z Tarnowa. Wiktor, Kacper i Oskar, po narodzinach zostali porzuceni przez swoją matkę. Ta smutna opowieść zyskała jednak szczęśliwe zakończenie. O historii chłopców informowaliśmy w poniższym artykule.
Dzieci przyszły na świat na początku roku w tarnowskim szpitalu i szybko po narodzeniu trafiły pod tymczasową opiekę babci, matki ojca. Choć mieli dach nad głową, nie mogli tam pozostać na stałe, co rozpoczęło intensywne poszukiwania trwałego i bezpiecznego domu.
Znalezienie rodziny zastępczej dla trojki niemowląt to nie lada wyzwanie, podkreślała Sylwia Walaszek–Banuch, kierowniczka działu pieczy zastępczej Centrum Usług Społecznych w Tarnowie.
To prawie trzymiesięczne dzieci, które potrzebują szczególnej troski i uwagi, co sprawia, że znalezienie odpowiedniej rodziny zastępczej może być trudne. – mówiła Sylwia Walaszek–Banuch, w rozmowie z Radiem RDN.
Sytuacja trojaczków zwróciła uwagę nie tylko lokalnych mediów, ale również znalazła odzwierciedlenie w mediach społecznościowych, co znacząco przyspieszyło proces poszukiwań. Post o potrzebie znalezienia domu dla chłopców udostępniła na Facebooku m.in. Krystyna Janda, co wygenerowało szerszą dyskusję o problemach związanych z systemem adopcyjnym w Polsce. Wśród komentarzy często pojawiała się frustracja dotycząca biurokracji i trudności z adopcją, jak również z problemami rodziców biologicznych, którzy nagle mogą zdecydować o powrocie dzieci.
Mimo tych trudności, dzięki szerokiej mobilizacji i współpracy instytucji odpowiedzialnych za pieczę zastępczą, poszukiwania zakończyły się pomyślnie.
Ostatecznie znaleziono rodziców zastępczych, którzy zdecydowali się otoczyć opieką chłopców.
Źródło info: Onet
Napisz komentarz
Komentarze