Powód powstania potężnych korków był podwójny – pierwszy dzień szkoły oraz tradycyjny jarmark, który jak zwykle przyciągnął mieszkańców z całego powiatu. Ten nietypowy duet wydarzeń spowodował prawdziwy paraliż komunikacyjny, który niestety praktycznie trwa do tej pory.
Pierwszy dzień szkoły. Rodzice podwożą swe pociechy
Pierwszy dzień szkoły to zawsze wyjątkowy moment, zarówno dla uczniów, jak i rodziców. Tegoroczny powrót do szkół wydawał się jednak jeszcze bardziej ekscytujący, szczególnie po długotrwałej przerwie spowodowanej wakacjami i kilkoma dodatkowymi dniami wolnego. Dzieci wracały do szkół z uśmiechami na twarzach, a rodzice z ulgą oddawali je w ręce nauczycieli. Ci starsi mogli skorzystać z autobusów, a miejskie przystanki były pełne młodzieży.
To właśnie ta radość i emocje towarzyszące pierwszemu dniu szkoły stały się przyczyną intensywnego ruchu ulicznego. Rodzice odwożący dzieci do placówek edukacyjnych oraz same dzieci tworzyły prawdziwe wyzwanie dla miejskiego ruchu. Korki na głównych ulicach miasta były nieuniknione, wszakże tworzą się podczas zwykłych dni, a co dopiero przy takim natłoku pojazdów, które przywożą i odwożą młodzież do szkół.
Miejski targ – wtorek, jak co tydzień
Pierwszy dzień szkoły zbiegł się z cotygodniowym targiem, jaki odbywa się na terenie Jarmarku Pogórzańskiego.
To miejsce, bez względu na porę roku, pogodę i inne okoliczności, zawsze przyciąga tłumy, ale dzisiejsza frekwencje przeszła wszelkie oczekiwania, no cóż, osób, które pozostawiły sobie szkolne zakupy na ostatnią chwilę, nie brakowało.
Stoiska z przyborami szkolnymi, ubraniami oraz atrakcjami dla najmłodszych stanowiły prawdziwą gratkę dla kupujących.
Gorlice. Permanentny korek
Niestety, tak przewidywalne, ale też i wyjątkowe wydarzenia jak pierwszy dzień szkoły i wtorkowy jarmark musiały mieć swoje skutki uboczne. Korki uliczne oraz trudności w parkowaniu były nieuniknione.
Wielu kierowców musiało wykazać się cierpliwością, a poruszanie się po mieście cały czas jest sporym wyzwaniem.
Mieszkańcy Gorlic o dzisiejszym dniu
Rozmawiając z mieszkańcami Gorlic, można usłyszeć różne opinie na temat dzisiejszego dnia. Jedni chwalą atmosferę dnia i podkreślają radość dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, powracających do szkoły, inni narzekają na utrudnienia w ruchu. Fajnie było zobaczyć pełne ulice, zwłaszcza te, po których poruszały się grupy młodych ludzi.
Niemniej jednak większość zgodnie podkreśla, że takie dni to dowód na to, że Gorlice potrzebują skutecznego rozwiązania problemu komunikacyjnego i tranzytowego.
Wszyscy dobrze wiemy, że problem istnieje od wielu lal, a takie specjalne okazje i kumulacje przyczyn powstawania dużych korków, spędzają sen z oczu wielu urzędnikom.
Na zapowiadane remonty i reorganizację głównych arterii miasta przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Czy można inaczej przygotować się na takie atrakcje jak dzisiejszy, całkowity paraliż wjazdowych ulic do miasta? Cóż, pozostaje zrezygnować z podróży samochodem i przesiąść się na hulajnogę, czy rower. Dotarcie w zamierzone miejsce w dobrym czasie murowane!
Napisz komentarz
Komentarze