Mnóstwo jedzenia trafia na śmietnik. O wiele za dużo
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Najwyższą Izbę Kontroli, ponad połowa marnowanej żywności pochodzi z naszych domów. Po każdych świętach, zwłaszcza tych największych, skala tego zjawiska jest ogromna, a pomimo wszelkich starań, by wszystko zagospodarować, zawsze znajdzie się coś, czego nie udało się nam zjeść.
Pierwsze dni po świętach upływają wszystkim gospodyniom domowym na pozbyciu się tego, co zaczyna się już psuć. Jeśli w tym momencie czytasz ten artykuł, to spróbuj pomyśleć w jaki sposób możesz zagospodarować nadwyżkę tego, co zostało Ci w lodówce. Włącz myślenie.
Co najczęściej wyrzucamy?
Firma Kantar Public na zlecenie Too Good To Go przeprowadziła badanie, w którym ankietowani mogli wypowiedzieć się na temat tego, co i dlaczego wyrzucają po świętach. Aż 54% pytanych przyznaje, że do kosza trafia nadwyżka jedzenia, którego zwykle przygotowali więcej, bo bali się, że czegoś zabraknie.
Do kosza trafia większość z przygotowanych rodzajów pokarmów.
Na pierwszym miejscu znalazła się królowa sałatek. Do wyrzucenia popularnej „jarzynowej” przyznaje się 62% pytanych.
Zaraz za nią jest chleb, który bardzo szybko traci świeżość i w prawie 40% gospodarstw domowych trafia do odpadów. A przecież jest taki prosty sposób na to, by przedłużyć chlebowi życie... Wystarczy trochę miejsca w zamrażalniku i już pieczywo zyskuje kilkanaście dni dłuższej „żywotności”. Jeśli jest już czerstwe, warto dać je na chwilę nad wrzącą wodę, która tchnie w niego wilgoć, co spowoduje, że znów będzie miękki.
Na podium trafiają też wędliny i tu statystycznie co czwartej rodzinie nie udaje się jej zjeść w czasie świąt. Kolejne miejsca zajmują owoce i warzywa (23%), baranki z cukru (22%) oraz jaja ugotowane na twardo (21%)
Jak powstrzymać marnowanie żywności?
Z pomocą może nam przyjść internet i dostęp do wielu aplikacji, które podpowiedzą, w jaki sposób można jeszcze zagospodarować żywność. Aplikacje mają za zadanie ograniczenie marnowania żywności, przypominają o kilku zasadach, dzięki którym świąteczna żywność nie musi być spisana na straty.
Jednym z najpopularniejszych sposobów magazynowania poświątecznego jedzenia jest możliwość mrożenia produktów spożywczych, również tych gotowych i przetworzonych.
Jeśli mimo wszystkich wysiłków po Wielkanocy został nam i tak nadmiar jedzenia, można się podzielić nim z innymi i rozdzielić pomiędzy gości.
Warto też zerknąć do spisu lodówek zwanych „jadłodzielniami”, które funkcjonują w większych miastach lub do organizacji zajmujących się pomocą potrzebującym.
Zanim wyrzucisz spróbuj dać swojemu jedzeniu drugie życie. A na przyszłość planuj rozsądniej swoje przedświąteczne zakupy, najlepiej już teraz w kalendarzu na kartce z grudniem wpisz sobie hasło „kupuj mniej!”
O temacie jadłodzielni pisaliśmy już nie raz. Warto zerknąć do naszego wcześniejszego artykułu >>>Darmowe jedzenie czeka: wystarczy przyjść i je zabrać
News4Media/opracowanie: Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze