>>>Dwulatek uwięziony w audi. Konieczne było rozbicie szyby
Nie milkną echa wczorajszego (7 lipca) zdarzenia, do którego doszło na jednym z gorlickich parkingów. Sytuacja doczekała się Waszych licznych komentarzy.
Przypomnijmy, kilka minut przed godz. 11 strażacy zostali wezwani do małego chłopca, któremu groziło przegrzanie wewnątrz samochodu. Nie było to typowe zdarzenie, bo matka nie zostawiła dziecka zamkniętego w aucie przed sklepem. Kiedy wkładała zakupy do bagażnika nieopatrznie zostawiła tam kluczyki, samochód zamknął się automatycznie razem z dwulatkiem w środku.
Historia na szczęście zakończyła się szczęśliwie, bo kobieta bojąc się, że w nagrzanym już aucie dziecko może bardzo szybko dostać udaru cieplnego, od razu wezwała ratowników. Ci po konsultacji z matką wybili jedną z szyb samochodu i wyciągnęli malucha.
Gorliccy mundurowi apelują, aby pod żadnym pozorem nie zostawiać w mocno rozgrzanym samochodzie dzieci lub zwierząt, a będąc świadkiem takiej sytuacji – natychmiast zadzwonić pod numer alarmowy 112, bo za nieudzielnie pomocy może grozić nam kara.
Nawet jeśli wydaje nam się, że załatwienie jakiejś sprawy zajmie nam tylko moment, to w czasie upałów nie pozostawiajmy swoich podopiecznych nawet na chwilę w zamkniętych w samochodach. Przy takich temperaturach, jakie obecnie panują w powiecie gorlickim, we wnętrzu pojazdu tworzy się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz. Pamiętajmy, że wystarczy kilka minut, aby w zamkniętym i pozostawionym na słońcu pojeździe temperatura wzrosła do poziomu, który może zagrażać życiu! Szczególnie małe dzieci i zwierzęta mogą być narażone na przegrzanie organizmu, które może zakończyć się śmiercią – podkreślają policjanci.
>>>Gorlice. Kilkuletni chłopczyk zatrzaśnięty w samochodzie [FOTO]
Napisz komentarz
Komentarze