Po kilku minutach na miejscu byli już ratownicy, którzy zadecydowali, że konieczne będzie rozbicie jednej z szyb w samochodzie, by szybko dostać się do płaczącego dziecka. Na szczęście chłopcu nic się nie stało. Jeden ze strażaków wszedł do samochodu przez wybite okno i podał dziecko matce, bo pomimo rozbicia szyby drzwi samochodu nadal były zamknięte.
Kobieta bardzo szybko zaalarmowała strażaków o zaistniałej sytuacji, liczyła się bowiem każda minuta ze względu na panującą dzisiaj temperaturę otoczenia. Wystarczyła chwila nieuwagi, by kluczki do samochodu zostały między zakupami, a auto w kilka chwili zablokowało się.
Napisz komentarz
Komentarze