>>>Polonezem do Turcji? Dlaczego nie! Zwłaszcza, że nagrodą jest pomoc dzieciakom
AKTUALIZACJA, 29 czerwca
Środę (29 czerwca) Sylwia i Łukasz spędzili w Istambule. Zwiedzali miasto, które ich totalnie oczarowało. Wybrali się również na krótki rejs statkiem.
Mieszkańcy są bardzo przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, a okolica zadbana – podkreślali w rozmowie z nami.
Sylwia i Łukasz w Istambule spotkali... znajomych! Znajomych ze Stowarzyszenia Pojazdów Zabytkowych Stare Tłoki, którzy w Złombolu biorą udział już trzeci raz.
28 czerwca
Sylwia i Łukasz mieli dzisiaj (28 czerwca) do przejechania ponad 800 kilometrów i powoli dojeżdżają do Turcji, do Istambułu, gdzie zamierzają spędzić jutrzejszy dzień, by trochę odpocząć i pozwiedzać. Po drodze mieli krótki postój nad Morzem Czarnym w Bułgarii, który nie obył się bez przygód i blokady na kole, bo wiecie, jak to jest – tylko na pięć minutek i to pięć minutek wystarczyło. Na szczęście sprawę dało się szybko rozwiązać i złombolowa ekipa z Gorlickiego ruszyła w dalszą drogę.
27 czerwca
Wczoraj (26 czerwca) Sylwia i Łukasz dojechali do Rumunii, gdzie spędzili noc pod namiotem. Jadą razem z polonezową ekipą z Otwocka. Dzisiaj (27 czerwca) pokonali między innymi trasę Transalpina, czyli około 150 km odcinek wąskiej i krętej drogi w krajowej w Rumunii. Ale za to z jakimi widokami! Obejrzyjcie relację z kolejnego dnia Złombolu, którą specjalnie dla Was przygotowują z trasy!
26 czerwca
Wczoraj (25 czerwca) „odprawiliśmy” Sylwię i Łukasza z Gorlic! Małżeństwo późnym wieczorem dotarło do Katowic, skąd dzisiaj (26 czerwca) wyruszają samochody uczestniczące w rajdzie Złombol. Kilka minut po godz. 22 byli już po rejestracji. 426 to ich numer startowy – niech przyniesie Wam szczęście w podróży!
Póki co ich czerwona strzała sprawuje się doskonale – dzisiejszej nocy samochodowe fotele służyły jako łóżka, trochę ciasne i twarde, ale Sylwia i Łukasz twierdzą, że wyspali się doskonale. Wierzymy na słowo!
Przed nimi droga do Turcji, która jest miejscem docelowym tegorocznej edycji rajdu, a więc około 5 tysięcy kilometrów do pokonania. Każdego dnia zamierzają przejechać około 500 kilometrów – kolejną noc spędzą w Rumunii.
Atmosfera jest super! Ludzie są dla siebie bardzo pomocni, przyjaźnie nastawieni. Wszyscy jedziemy w jednym celu – żeby pomóc dzieciakom z domów dziecka, a do tego czeka nas niesamowita przygoda. Od organizatorów wiemy, że w sumie zarejestrowało się 429 załóg, a na koncie fundacji jest około 1 mln 200 tys. złotych. W dodatku na starcie spotkaliśmy drugą ekipę z Gorlickiego – Tadka Ledniowskiego z Wysowej i Rafała Kościelnego z Brunar
O godz. 10 Sylwia i Łukasz wystartowali z Katowic! Szerokiej drogi!
Napisz komentarz
Komentarze