Hotel Lipsk w czasach swojej świetności był synonimem elegancji, tętniącego życia społecznego. Tu spotykali się zwykli mieszkańcy miasta na eleganckich balach, tu bywali lokalni włodarze, prominenci. Lipsk słynął ze znakomitej kuchni i atmosfery, której dziś pozazdrościć mógłby nie jeden lokal. Karnawałowe i sylwestrowe bale przyciągały zarówno najważniejszych ludzi w regionie jak i zwykłych mieszkańców, którzy bawili się tak, jak na okoliczności przystało.
Dziś takich balów już nie ma...
Mało kto pamięta, że przez krótki czas, w ostatnich latach swojego działania, w hotelu Lipsk był siedzibą gorlickiej policji. Kiedy policjanci przenieśli się do siedziby przy ul. 11 listopada hotel zaczął stopniowo popadać w ruinę. Wybite szyby, kolejne napisy na murach, odpadające tynki...
Przez krótki czas pojawiały się pomysły na stworzenie w tym miejscu czegoś, co pełniłoby podobną funkcję. Nowoczesny blok mieszkalny, być może nowoczesny ośrodek hotelowo-konferencyjny? Dziesięć lat temu marzenia obejmowały także budowę apartamentowca i lokali usługowych. Zainicjowany projekt upadł we wczesnej fazie realizacji. Nie udało się też zrealizować planów adaptacji starego budynku na cele komunalne.
Historia hotelu Lipsk skończyła się ostatecznie w 2015 roku.
Obecność azbestu w konstrukcji i pogarszający się stan budynku budziły uzasadnione obawy mieszkańców Osiedla Dolnego. (o czym możecie przeczytać m.in. tutaj >>>W trosce o sprawy Osiedla Dolnego. Coraz częściej dochodziło do aktów wandalizmu, a budynek cieszył się dużą popularnością wśród osób o dość szemranej reputacji.
Decyzja o rozbiórce stała się w końcu koniecznością. Początek rozbiórki przypadł na pierwsze miesiące 2015 roku. Następowało, stopniowe zdejmowanie kolejnych kondygnacji. >>>Ostatnie tchnienie Lipska
Potem nastąpiła nagła przerwa w pracach spowodowana pożarem rozbieranej konstrukcji. >>>Ogień na terenie rozbiórki hotelu Lipsk
Na końcu pozostał sam szkielet budowli, stopniowo rozbierany. Gruzowisko stopniowo znikało, a pozostawiony plac rozbudzał wyobraźnię okolicznych mieszkańców. >>>Pozostał już tylko szkielet
Zakończenie rozbiórki budynku rozpoczęło żywą dyskusję na temat przyszłości tego terenu.
Może w końcu powstanie parking dla mieszkańców okolicznych bloków? Może na oczyszczonym terenie ktoś zdecyduje się na wybudowanie nowoczesnego hotelu, który stanie się godnym następcą Lipska?
Niestety, żadna z tych koncepcji nie doczekała się realizacji. Przeszkodą był fakt, że teren ten pozostaje do dnia dzisiejszego w rękach prywatnych, a to oznacza, że jakiekolwiek zagospodarowanie tego terenu zależy w pełni od woli właściciela. Marzenia i życzenia w tym zakresie nie są więc możliwe do zrealizowania, a spojrzenie na zaniedbany, zarośnięty dziś teren budzi jedynie nostalgiczne wspomnienie o setkach park, które się poznały w tym miejscu, o balach, które trwały do białego rana...
Napisz komentarz
Komentarze