W pierwszej części naszej rozmowy o Osiedlu Dolnym w naszym mieście, informowaliśmy Państwa o powstaniu siłowni pod chmurką (link). Przejdźmy do kolejnych aspektów życia mieszkańców przy ulicy Chopina
HG: Jakie są największe problemy osiedla, które spędzają sen z powiek mieszkańców?
Danuta Brach: Od kilku lat borykamy się z problemem dotyczącym tych nieszczęśliwych zapachów zarówno z Empolu, jak i MPGK ( a konkretnie oczyszczalnia ścieków). Gdzie już mogliśmy, to interweniowaliśmy. Wszystkie pisma, które wysyłam, wieszam na tablicy osiedlowej, żeby mieszkańcy na bieżąco mogli je przeczytać, jak i poznawać odpowiedzi .
HG: Czyli zarówno burmistrz, starostwo, firma Empol, jak i MPGK otrzymali od Zarządu Osiedla alarmujące sygnały?
Danuta Brach: Od 2009 roku prowadzimy ustawiczną wymianę korespondencji, z wyżej wymienionymi podmiotami. Adresaci naszych pism wykazują zrozumienie naszych problemów, ale wszystko to nie zmienia zasadniczo nic w naszej sytuacji. Ostatnia odpowiedź jaką otrzymaliśmy z MPGK w listopadzie 2014 roku , to deklaracja dotycząca modernizacji systemu, aby jak najmniej było uciążliwości ze strony tej firmy dla jakości życia mieszkańców osiedla. W dokumencie czytamy: „W 2013 roku wykonana została hermetyzacja studni wlotowej ścieków surowych wraz z przelewem burzowym , a w bieżącym roku została uszczelniona pompownia główna i zamontowany biofiltr służący do oczyszczania ujętego powietrza”.
HG: Wynika z tego, że pewne decyzje związane z państwa wnioskami zostały podjęte, tymczasem jednak w dalszym ciągu mieszkańcy osiedla odczuwają nieprzyjemne zapachy.
Danuta Brach:Tak są zapewnienia, że emisja nieprzyjemnych woni zmniejszy się o połowę. MPGK deklaruje kolejne inicjatywy ( budowa kompostowni na terenie oczyszczalni ścieków i współspalanie osadów ściekowych z innymi opadami w specjalnie do tego przygotowanym bloku energetycznym w Elektrociepłowni Gorlice), które prawdopodobnie będą gotowe do końca 2016 roku.
HG: Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i znosić w dalszym ciągu uciążliwe zapachy. Nazwijmy rzeczy po imieniu, mieszkańcy osiedla wieczorem i rano odczuwają smród, wywołujący odruchy wymiotne. Osoby mieszkające w innej części miasta nie są w stanie sobie tego wyobrazić.
Danuta Brach: Zgadza się, sytuacja trwa od 2009 roku. Nieważne czy to jest 7 rano, czy 7.30, ja to zgłaszam dzwoniąc do Urzędu Miasta, a Urząd Miasta informuje starostwa. Stamtąd wysyłani są inspektorzy, by zbadać zgłoszenie. Trudno jednoznacznie stwierdzić,czy to źródło smrodu pochodzi z Empolu, czy z MPGK. Nie jestem w stanie osobiście tego sprawdzać, ale jest to zgłaszane, wszystko jest rejestrowane u pani Teresy Wrony. Pani Teresa zawsze oddzwania, że byli, sprawdzili.
HG: Czy to prawda, że ostatnio po licznych interwencjach, również frima Empol została ukarana za swoje niedopatrzenia w wyżej wymienionej kwestii ?
Danuta Brach: Tak doszły do mnie takie informacje. Sam firma obiecuje podjąć starania w celu zmniejszenia uciążliwości swojej działalności dla życia mieszkańców Dolnego Osiedla, czas pokaże jednak jak to wszystko będzie działało.
HG: Dobrze, teraz zapytam Panią, jak wygląda sprawa dawnego hotelu Lipsk?
Danuta Brach: Ta sprawa też jest dla naszego osiedla bardzo ważna. Wspominaliśmy o niej na każdym spotkaniu w Urzędzie Miasta. Wszyscy wiemy, że teren po dawnym hotelu, to własność prywatna, ale z drugiej strony, świadomość, jak szkodliwy dla zdrowia jest znajdujący się tam azbest, nie pozwala nam być bezczynnymi. Zdrowie nasze i naszych dzieci, jest dla nas najważniejsze. Zgłaszaliśmy odpowiednim instytucjom nasze obawy w tej sprawie. Po raz kolejny, we wrześniu bieżącego roku interweniowaliśmy u pana starosty Wędrychowicza, przypominając, że już od 2010 jest kompletny brak zainteresowania stanem technicznym budynku. W odpowiedzi otrzymaliśmy od Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gorlicach informację, że właściciel terenu, czyli SpółkaGLK sp. zo.o., zrezygnował z przebudowy i rozbudowy budynku i zadecydował o jego rozbiórce, czego jesteśmy teraz świadkami.
HG: Jak wynika z dokumentów, przewidywany termin zakończenia rozbiórki to koniec marca 2015 roku. Czy już podjęto jakieś działania w tym celu?
Danuta Brach: Rozbiórka rozpoczęła się, teren jest zabezpieczony, widoczne jest ostrzeżenie o szkodliwym azbeście,tak więc rozbiórka powoli następuje. Bardzo nas mieszkańców to cieszy, gdyż nie dość, że nie będzie nas już ten budynek straszył, a dodatkowo zniknie problem szkodliwego azbestu.
HG: Czy Zarząd Osiedla ma wiedzę na temat dalszych planów zagospodarowania tego terenu?
Danuta Brach: Nic nie wiem na ten temat, właściciel terenu na pewno ma jakieś plany. Na razie musiał znaleźć specjalistyczną firmę, która zajęłaby się likwidacją budynku, w takich szkodliwych warunkach, bo jak wiadomo jest to bomba ekologiczna. Widok osób pracujących tam w maskach, potwierdza to zresztą.
HG: Czyli jednak coś się udało zrobić dla biednego Glinika, nękanego jak nie z jednej , to z drugiej strony?
Danuta Brach: Przynajmniej tyle wywalczyliśmy przez te kilka lat. Chodziliśmy na zebrania , podczas których zabierałam głos, że z jednej strony Gorlice się rozwijają, mają swoją strefę przemysłową, ale my tutaj w Gliniku na tym cierpimy, my jako mieszkańcy. Więc powinno się na nas spojrzeć łaskawym okiem, w myśl zasady „coś za coś”. Bo jak do tej pory nic z tego nie mamy, tylko tyle że żyjemy w w otoczeniu hotelu-widmo i w tym dokuczliwym smrodzie. Sprawę nagłaśniałam już między innymi z panią Halinką Gajdą i tyle mogliśmy zdziałać, nic więcej. Jako przewodnicząca Zarządu Osiedla zgłaszam wnioski do moich zwierzchników i muszę czekać na rozwój wydarzeń.
HG: Mam nadzieję, że już wkrótce Osiedle Dolne będzie miejscem, gdzie przyjemnie się mieszka. Dziękuję za rozmowę.
Danuta Brach: Wszyscy tego oczekujemy. Dziękuję również.
Iwona Warzycka
Napisz komentarz
Komentarze