Pełna informacja na temat zakazu maseczek oraz spojrzenia na prawną stronę tego problemu pojawiła się już kilkukrotnie na łamach naszego portalu. W związku z tym publikujemy dziś treść wiadomości, jaką dostaliśmy niedawno na skrzynkę mailową.
Jest nakaz noszenia maseczek w szkołach przez uczniów i nauczycieli. Dzieci ostatnio zauważyły, że sama pani Dyrektor szkoły podstawowej nie nosi maseczki gdyż, jak to stwierdziła to głupi wymysł i ona maseczki nie będzie nosić. Pytanie: jaki przykład daje uczniom, nie mówiąc już o łamaniu przepisów i rozporządzenia?”
Doskonale dziś wiemy, że kwestia noszenia maseczek jest złożona – kontrowersje budzi samo prawo, sposób jego interpretowania jak i zakres konsekwencji, które mogą się na tym tle rodzić.
Podobnego problemu dotyczył jeden z telefonów, jakie odebraliśmy w redakcji. Anonimowy rozmówca wskazał nam, że w jego opinii środki dezynfekcyjne stosowane w szkołach nie odpowiadają standardom, jakie powinny one spełniać w odniesieniu do dzieci. Nie przedstawił jednak na to żadnych dowodów, nie podał także konkretnych informacji o szkołach, w których jakość środków dezynfekcyjnych budziła jego zastrzeżenia.
Jeszcze inny problem wskazała jedna z naszych Czytelniczek, która zwróciła naszą uwagę na osoby żyjące na ulicy lub prowadzące „niehigieniczny” tryb życia.
Przesiadują na ławkach w środku miasta, wystają przy deptakach, z ukryciu raczą się napojami alkoholowymi. To, na co zwykle zwraca uwagę straż miejska teraz nie jest jednak kluczowym problemem. Nie wiem, czy nie są zakażeni. Charczą, kaszlą, plują, czasem wprost na przechodzących obok ludzi. O zasłanianiu twarzy nie ma mowy. Maseczki „antymandatowe” mają chyba od początku pandemii te same, takie są brudne. Nikogo przed nimi nie chronią.
Takich sygnałów otrzymujemy wiele. Czasem dłuższe, czasem krótsze, bardziej lub mniej konkretne.
Jeśli – podobnie jak autor powyższych słów – należycie do osób, które biorą sobie do serca nakazy i zakazy, mające na celu chronić nas wszystkich (jeśli nie przed Covid-19, to choćby przed sezonowymi zachorowaniami na grypę), pamiętajcie o możliwych ścieżkach komunikowania tych problemów!
Najprostsza droga to oczywiście osobiste zwrócenie uwagi osobie. Rozumiemy jednak, że to nie zawsze tak łatwe – możecie mieć uzasadnione obawy o konwencje takiego zachowania, choćby ze względu na dobro Waszych dzieci uczęszczających do szkół.
W takiej sytuacji możecie zadzwonić i zgłosić problem bezpośrednio w sanepidzie, do którego kontakt znajdziecie >>> TUTAJ
W przypadku interwencji nagłych możecie również zwrócić się o pomoc do policji.
Jeśli działanie niektórych osób jest działaniem na Waszą szkodę pamiętajcie – by dowieść swych racji musicie dysponować dowodami. Sygnały, które otrzymujemy w formie takiej jak przedstawione powyżej, bywają trudne do sprawdzenia. Najczęściej jedyne co możemy, to nagłośnić problemy, o których piszecie i opowiadacie.
Naszą rolą jest pośredniczenie w dialogu, co niniejszym czynimy.
Pamiętajmy, że niezależnie od naszych osobistych preferencji i oceny sytuacji związanej z Covid-19 i kolejnymi obostrzeniami nie powinniśmy działać na szkodę drugiego człowieka. Tego pandemia w żaden sposób nie zmieniła, chociaż różne mogą być formy tej troski.
Życzymy Wam i Waszym bliskim dużo zdrowia!
Napisz komentarz
Komentarze