... zwycięstwem Ekstrimu Gorlice nad Cordią Plus Zator. Był to ostatni mec zw Gorlicach w ramach rundy rewanżowej grupy 7-14 małopolskiej III ligi siatkówki.
Ekstrim Gorlice - Cordia Plus Zator 3:1 (25:23, 15:25, 25:19, 25:23)
Ekstrim: Pałys, Gądek, Wójtowicz, Liszka, Dynarowicz, Sarkowicz, Szura (libero) oraz Rakoczy, Piechota, Ochab, trener: Piotr Wańczyk
Cordia: Książek, Baraniec, Wawro, Chmielowska, Kukiełka, Soćko, Wacławik (libero) oraz Jurkiewicz, trener: Sebastian Żabiński
Spotkanie sędziowali: Tomasz Chmura, Marek Olszanecki i Honorata Dembska
Czas gry 1 godzina 40 minut.
Pierwszy set meczu rozpoczął się od walki punkt za punkt i po kilku minutach na tablicy wyników widniał remis 7:7. Na pierwsze 3-punktowe prowadzenie Ekstrim wyprowadziła Patrycja Gądek (10:7), która w tym etapie seta punktowała i w ataku i z zagrywki. Niestety ta przewaga została szybko zmarnowana przez błędy popełnione w odbiorze zagrywki Joanny Chmielowskiej z Cordii. Ze stanu 10:7 zrobiło się 10:12, aż w końcu złą passę gospodyń przełamała Sylwia Pałys, skutecznie atakując nad zawodniczkami Cordii. Gdy sytuacja wydawała się być opanowana, nawet zawodniczki z Cordii sprezentowały kilka puntów gorliczankom, nastąpił totalny przestój gospodyń. Prowadząc 13:12, zespół Ekstrimu nie potrafił wygrać żadnej z sześciu kolejnych piłek. Mimo taktycznej przerwy na żądanie trenera Wańczyka gospodynie przegrywały już 13:18. Od tego momentu nasze siatkarki zabrały się do gry a w roli egzekutorki wcieliła się Partycja Gądek punktując 2 razy z ataku w bardzo ważnych momentach. W dodatku zawodniczki Cordii dwa razy atakowały w aut i zaczęło robić się ciekawie, Ekstrim zaczął zdobywać przewagę, czego dowodem było zniwelowanie przewagi do dwóch puntów (19:21). Niefortunny błąd w rozegraniu gospodyń mógł spowodować zwątpienie w dążeniu do doścignięcia Cordii. Na całe szczęście dobre zagrywki Karoliny Ochab i szczęśliwe ataki Sylwii Pałys i Kingi Liszki, wyprowadziły Ekstrim na prowadzenie, którego gospodynie już nie oddały wygrywając tego seta do 23.
Drugi set, mimo że dobrze się zaczął (3:1 dla Ekstirmu) to przebiegał pod zupełne dyktando przyjezdnych. Zespół z Zatoru uzyskał znaczną przewagę, dzięki świetnej atakującej Ewelinie Soćko, która kończyła każdą z wystawionych piłek. Obrona Ekstrimu pozostawiała wiele do życzenia i była niestety dziurawa. Od stanu 5:5, zatorzanki zaczęły zdecydowanie przeważać, by po chwili prowadzić już 9:18 i wiadomym było, że gorliczanki nie są w stanie podjąć w tym secie walki. Do spółki z Eweliną włączyła się Olga Baraniec, która demolowała obronę gospodyń, w których grę wtargnęła nieporadność. Nie najlepiej ten set będzie wspominać Magda Dynarowicz, która popełniła wiele taktycznych błędów, mających wpływ na rozegranie Ekstrimu. Cordia wyrównała stan meczu na 1:1, wygrywając seta do 15.
Trzeci set objawił się odrodzeniem zespołu z Gorlic. Niezawodna w ataku okazała się znów Patrycja Gądek, której skutecznie pomagała świetnie tego dnia dysponowana Sylwia Pałys. Po przeciwnej stronie siatki dwoiła się i troiła Ewelina Soćko na spółkę z Olgą Baraniec. Za rozgrywającą Asię Chmielowską do gry trener Cordii Sebastian Żabiński desygnował Justynę Jurkiewicz, zawodniczkę najwyższą na boisku, która więcej pożytku przyniosła nad siatką niż na rozegraniu. To jednak było za mało na zespół Ekstrimu, który stanowił dziś kolektyw. Dodatkowo wszystkie sporne piłki nad siatką czyściła Kinga Liszka, która wygrywała wszystkie akcje po złym odbiorze zawodniczek Cordii. Zespół przyjezdnych próbował gonić wynik ale Partycja Gądek kończyła wszystkie piłki w ataku, przez co odbierała nadzieję przyjezdnym na korzystny wynik. W odbiorze i obronie świetnie spisywała się libero Angelika Szura, co rusz to lądując na parkiecie, łowiąc dolne piłki. Dobrą zmianę Magdzie Dynarowicz dała Ula Piechota, która szczęśliwie kończyła ataki mijając blok przeciwniczek. Wygrana 25:19 dała prowadzenie Ekstirmowi 2:1 w meczu.
Czwarty set przebiegał przy nieznacznej przewadze Ekstrimu, która pozwalała na kilku punktową przewagę już od początku seta. Zaczęło się od 5:1, przez 9:3, by za chwilę zatorzanki mogły się zbliżyć na 11:10. Rozszalała się wcześniej wspomniana już Ewelina Soćko a nasza najlepsza punktująca Patrycja Gądek zaczęła być podbijana w obronie. Mimo wszystko gospodynie przeważały do momentu, gdy popełniły dwa błędy pod rząd w odbiorze i wtedy zrobił się remis po 19. Do gry wróciła Magda Dynarowicz, która radziła sobie o wiele lepiej niż w drugim secie, na samą końcówkę została zmieniona przez Ulę Piechotę. Znów nad siatką uaktywniła się Kinga Liszka, na ręce której trafiały piłki z niedokładnego odbioru zawodniczek przyjezdnych. Kinga miała 100 % skuteczność w akcjach nad siatką. Ekstrim prowadząc 23:21, nie potrafił wykorzystać tej przewagi, przegrywając akcję wyróżniającej się Olgi Baraniec a także swoją, popełniając błąd w rozegraniu. W końcówce zimną krew zachowała najlepsza na boisku Patrycja Gądek atakując w taki sposób, iż nie zostawiła żadnych złudzeń broniącym Zatora. Pierwszy setball dla Ekstrimu okazał się szczęśliwy, bo w kontrze pomyliła się Renata Wacławik, posyłając piłkę w aut. Wygrana 3:1 ucieszyła bardzo gorliczanki, które naprawdę na nią zasłużyły.
Na wyróżnienie zasłużył cały zespół Ekstrimu, który walczył dziś wspaniale, na miarę czołówki III ligi. Klasą samą dla siebie była Patrycja Gądek, która zdobyła większość punktów w ataku. Dzielnie wspierała ją Sylwia Pałys, która też nie odpuszczała ręki w kontrach. Na środku siatki, złudzeń zatorzankom nie zostawiła Kinga Liszka. Największy postęp można było zauważyć w grze w obronie, gdzie pierwsze skrzypce grała libero Angelika Szura. Wiele piłek zostało obronionych szczupakiem, co pozwoliło na wyprowadzenie zabójczych kontr, które kończyła najlepsza na boisku Patrycja Gądek. Nie stałoby się bez udziału skutecznego rozegrania Kingi Wójtowicz, którą tylko na chwilę zmieniła Magdalena Rakoczy. Ekstrim zagrał na piątkę z plusem, dzięki czemu pokonał wyżej sklasyfikowanego przeciwnika. Szkoda tylko, że takie mecze nie przytrafiały się wcześniej, bo z taką grą Ekstrim spokojnie mógłby pomyśleć o II lidze. Należy też wspomnieć, iż debiut na III ligowym parkiecie zanotowała Martyna Walter, wychowanka gorlickiego klubu, powołana do kadry województwa małopolskiego.
(tes)
Napisz komentarz
Komentarze