Muzyka ambientalna uważana jest za statyczną – opiera się na dźwięku i jego różnych barwach, a nie tworzeniu linii melodycznej. Utwory rozwijają się głównie przez operowanie dźwiękiem czy krótkimi powtarzanymi frazami melodycznymi. Improwizacja towarzysząca muzyce elektronicznej, łączenie obrazów muzycznych z plastycznymi, gra barwami, to tworzywo budujące wyjątkowe i niepowtarzalne spektakle. Spokój płynący z elektronicznych wibracji, sięganie jakby poza granice czasu powoduje, że utwory ambientale wykorzystywane są też do medytacji.
Od kilkunastu lat przy finansowym wsparciu Gorlickiego Centrum Kultury i Urzędu Miasta Gorlice ten niezwykły festiwal dźwięku, obrazów i barw promuje nie tylko muzykę elektroniczną, ale też samo miasto i region. Na lipcowe święto muzyki ambientalnej do Gorlic przyjeżdżają muzycy z całego świata. Jak mówi Tadeusz Łuczejko - pomysłodawca i organizator festiwalu - zgłoszenia do udziału w tej prestiżowej imprezie przychodzą na jego adres przez cały rok. To organizatorzy wybierają artystów, nie muszą o nich zabiegać - a to świadczy o randze całego przedsięwzięcia.
Tadeusz Łuczejko sam jest artystą, występuje pod szyldem Aquavoice. Kilkanaście lat temu wpadł na pomysł zorganizowania spotkania artystów tworzących muzykę elektroniczną. Pierwsze prezentacje miały miejsce w Wiśle. Uczestniczyli w nich między innymi muzycy z tzw. szkoły berlińskiej uprawiający klasyczną elektronikę spod znaku Tangerine Dream. Po dwóch pierwszych spotkaniach festiwal przeniesiono do Gorlic, był tu dobry klimat dla tego typu wydarzenia muzycznego.
W „Gazecie Krakowskiej” z 2008 w artykule „Najciekawsze koncerty i imprezy w Polsce” tak napisano o gorlickim spotkaniu muzycznym: „Doroczna impreza z udziałem wykonawców przedstawiających różne odmiany muzyki elektronicznej od ambitnej dark ambient, chillout, minima po neoindustrial oraz różną stylistykę wizualną w ramach możliwości jakie daje ze sobą wideo art.”
Jedną z gwiazd Ambient Festivl Gorlice był Bobby Bird brytyjski muzyk działający pod szyldem Higher Intelligence Agency, tworzący ambient z elementami dubu inna znana postać to Robin Guthrie ceniony twórca shoegaze`u. Przez lata konferansjerkę prowadził Jerzy Kordowicz z radiowej Trójki, patronat medialny przyjęły: TV Kultura, radiowa Trójak i Radio Jazz.
W bieżącym roku odbędzie się kolejne, 14. już spotkanie twórców muzyki ambientalnej z jej fanami. Podkreślić należy, że gorlicki festiwal ma swój niepowtarzalny klimat. Po emocjach związanych z prezentowanymi na scenie utworami artyści i publiczność mają okazję spotkać się przy wspólnym ognisku, którego płomienie oświetlając mrok łamią barierę artysta – odbiorca.
Szczególnymi gośćmi tegorocznej imprezy mają być m.in. Harald Grosskopf - niemiecki muzyk, kompozytor, producent, reprezentant niemieckiego rocka elektronicznego i krautrocka. Legenda światowej muzyki elektronicznej, członek słynnej grupy "ASH RA TEMPEL" oraz projektu "COSMIC JOKERS". Współpracował także z KLAUSEM SCHULZE, który jest absolutnym klasykiem i legendą światowej muzyki elektronicznej. Kolejny uczestnik to Michał Jacaszek, gdański artysta, który zdążył już zwrócić na siebie uwagę całego muzycznego świata. Jego najnowszy album "Glimmer", ukazał się z nalepką Ghostly International. Jacaszek jest też autorem muzyki do filmu „Sala samobójców”.
Tadeusz Łuczejko walczy o pieniądze potrzebne na zrealizowanie całego zaplanowanego wcześniej programu festiwalowego. Od tego czy znajdą się sponsorzy zależy udział w gorlickim spotkaniu muzycznym Christiana Fennesza, austriackiego kompozytora i improwizatora, a także gitarzysty, który przekroczył granice muzyki gitarowej i poszerzył pole poszukiwań współczesnej elektroniki.
Niestety, nawet w tak delikatnej dziedzinie jak sztuka potrzebne są prozaiczne pieniądze. I chociaż gorlicki Ambient Festiwal 2012, podobnie jak poprzednie edycje, realizowany jest przy minimalnych kosztach, to jednak finanse są bezlitosne.
Aby podkreślić znaczenie gorlickiej muzycznej imprezy dla twórców i autorytetów w tej dziedzinie, także dla Gorlic i całego Beskidu zacytuję wypowiedź wspomnianego wcześniej Jerzego Kordowicza opublikowaną w Gazecie Krakowskiej z dnia, lipca 2006 r.: „ W opinii muzyków Ambient jest jak Warszawska Jesień, można już powoływać się na pewne tradycje (…) jest to radość, że coraz więcej ludzi jednoczy się przy pewnych ideach. Patrzę z zazdrością na Gorlickie Centrum Kultury, w Warszawie nie ma takich miejsc, w których tego rodzaju koncerty mogłyby się odbywać. (…) historia miasta i regionu stała się też inspiracją do powstania montażu poezji, obrazów i muzyki dla jednego z zespołów występujących podczas przeglądu. Klandestein wykorzystał bowiem motywy Bitwy Gorlickiej do swojej scenicznej prezentacji. To wynik niesamowitych inspiracji i pomysłów artystów muzyki elektronicznej i wpływu uroku i tradycji tutejszego regionu.”
Alicja Nowak
Napisz komentarz
Komentarze