Nikt chyba nie potrafi wskazać epoki historycznej, w której kobiety nie próbowałyby sięgać po ozdoby, kosmetyki, czy stroje uwydatniające ich największe atuty. Historia mody staje się więc biegnącą równolegle z historią wydarzeń politycznych opowieścią o ideałach piękna, obyczajowości i wielu tych subtelnych zmianach, które pozwalały za każdym razem kobietom stać na uprzywilejowanym miejscu w społeczeństwie.
Ignacy Krasicki w swej satyrze „Żona modna” wskazywał, że nieustanna pogoń za modą może stać się swoistym wyznacznikiem statusu, nie raz zaś celem samym w sobie.
„(…) zajeżdża angielska karéta.
Siada jejmość, a przy niej suczka faworyta.
Kładą skrzynki, skrzyneczki, woreczki i paczki,
Te od wódek pachnących, tamte od tabaczki,
Niosą pudło kornetów, jakiś kosz na fanty;
W jednej klatce kanarek, co śpiewa kuranty,
W drugiej sroka, dla ptaków jedzenie w garnuszku,
Dalej kotka z kocięty i mysz na łańcuszku.
Chcę siadać, nie masz miejsca; żeby nie zwlec drogi,
Wziąłem klatkę pod pachę, a suczkę na nogi.(…)”
Wskazać wszystkich te drobiazgi, bez których kobieta obyć się nie może – nie sposób:
Słoiczki, buteleczki, grzebyki, rękawiczki, perfumy, guziki czy skrywane wstydliwie przed okiem publiki… majtki z klapą. Te i wiele, wiele innych akcesoriów mody kobiecej przełomu XIX i XX wieku od 9. Marca 2012 można podziwiać w bieckim Muzeum Kromerówka.
Rozpoczynający dwumiesięczną wystawę zbiorów P. Matyldy Selwy wernisaż dał możliwość spotkania z właścicielką zbiorów i rozmowy o początkach jej kolekcji. Nieuchwytny początek i niezliczona ilość eksponatów – pięknych, unikatowych, a czasem banalnych – jednak przez swe przeznaczenie – wyjątkowych. Drobna część zbiorów Kolekcjonerki zapełniła gabloty muzeum bieckiego, gdzie pomiędzy ozdobnymi szpilami do kapeluszy i wyjątkowymi klamrami Art Deco można było zobaczyć także oryginalne torebki, buteleczki perfum, grające lustro, wachlarze czy misternie zdobione broszki.
Eksponaty bogato zilustrowane zdjęciami dam z odpowiednich okresów historii dały możliwość obcowania z minionymi epokami i modą, która – jak np. w przypadku biżuterii żałobnej – była świadkiem historii politycznej, odbijającej się w niej jak w zwierciadle.
Liczne rozmowy Pani Matyldy ze zwiedzającymi były nie tylko dowodem zainteresowania tym tematem (nie tylko zebranych Pań), ale potwierdzeniem tego, że kolekcjonerstwo i wiedza z nim związana są bezcennym źródłem inspiracji.
Wystawę można oglądać do końca kwietnia w Muzeum Ziemi Bieckiej, przy ul. Kromera 3.
Matylda Selwa, zwana „Pierwszą Damą Polskiego Kolekcjonerstwa”, krakowianka, rodzinnie i sentymentalnie powiązana z Gorlicami. Wyróżniona Pierścieniem Honorowej Nagrody Hetmana Kolekcjonerów Polskich Jerzego Dunin Borkowskiego z Krośniewic (najbardziej prestiżową obecnie nagrodą środowiska Kolekcjonerskiego) oraz medalem Prezydenta m. Krakowa Honoris Gratia za pracę społeczną. Zgromadziła wiele kolekcji, większych i mniejszych, z których najbardziej ukochała zbiór popowstaniowej biżuterii patriotycznej oraz akcesoriów damskiej mody. Ten ostatni prezentuje na obecnej wystawie.
(mak)
Napisz komentarz
Komentarze