W tym przypadku był to Urząd Miasta i konkretnie pan Mieczysław Bomba, z-ca kierownika, mającego status wydziału urzędu stanu cywilnego i spraw obywatelskich, który o znalezisku powiadomił saperów. Teren znaleziska do momentu przybycia saperów był chroniony przez pracowników OSIR.
Około godziny 11.30 na miejsce dotarli saperzy z Rzeszowskiej jednostki dowodzeni przez chorążego Grzegorza Grucę.
Saperzy bez zbędnej zwłoki przystąpili do pracy.
Na zabezpieczonym terenie odkryto granat moździerzowy kaliber 50 mm w pełni uzbrojony, zwierający 150 gram trotylu. Dowódca patrolu podjął niewypał, a następnie cały teren został bardzo dokładnie przeszukany przy pomocy wykrywacza metali. W miejscu poszukiwań nie znaleziono innych niebezpiecznych przedmiotów.
Znaleziony grant nie charakteryzuje się zbyt wielkim polem rażenia, jednak nawet ta niewielka ilość materiałów wybuchowych mogła by wyrządzić poważne szkody, łącznie z pozbawieniem życia osoby, która by w sposób nie uprawniony, samodzielnie, dokonywała jakichkolwiek czynności przy tego rodzaju obiekcie.
Mimo upływu blisko 70 lat od zakończenia II wojny światowej, ziemia nadal kryje w sobie śmiercionośne niespodzianki. O każdorazowym podejrzanym znalezisku należy niezwłocznie zawiadamiać odpowiednie służby, policję, straż pożarną czy tez straż miejską.
(BP)
Napisz komentarz
Komentarze