Tym razem nie chodzi o nowe śmieci wyrzucane przez rzekę na brzeg, a o coś, drobnego i bardzo symbolicznego.
Most prowadzący do parku od strony obwodnicy i Galerii Parkowej stał się miejscem cichych wyznań miłości. Maleńkie kłódki z imionami i datami już od pewnego czasu pojawiają się na siatce mostu. Jedne duże i mocne, inne nawet nie podpisane.
Kariera, jaką kłódeczki zrobiły w niektórych miastach, stając się obowiązkowym punktem wizyt turystów, powoduje, że powstanie podobnej atrakcji w Gorlicach byłoby wspaniałym osiągnięciem.
Większość przechodzących nie zauważa kłódek. Zapytani jednak o możliwość uznania mostu za most zakochanych w zdecydowanej większości są przychylni.
A może warto już niedługo poszukać kłódki na przypieczętowanie własnego związku?
MAK
Napisz komentarz
Komentarze