Jednak nie to jest najciekawsze, że prace poprawkowe są prowadzone jak by się wydawało zbyt opieszale. Ciekawsze wydaje się to w jaki sposób zostają naprawione ubytki i uszkodzenia.
Urząd Miasta już odkąd widać było ogólny zarys wykonanych prac oraz ich jakość zapewniał o tym, że wszelkie niedoróbki wykonawca przed odbiorem będzie musiał poprawić. Galeria wykonanych zdjęć odzwierciedli dokładniej to o czym jednak należy też i napisać.
Wszelkie szczeliny, pęknięcia oraz wady fabryczne płyt piaskowych, które wyglądają na to, że są drugiego gatunku, zostały utkane beżową zaprawą, która to ma imitować naturalny kolor piaskowej płyty. Cała powierzchnia rynku pokryta została płytami, których kolor nie jest jednolity, a zatem masa, którą użyto do utkania wszelkich dziur znacznie odznacza się kolorystycznie od całości. Efekt końcowy jest taki, że mamy nowy rynek w ciapki!
Wszelkie zaburzenia w powierzchni płaskiej krzywo położonych płyt, zostały zniwelowane w genialny, jakże prosty sposób. Po prostu zeszlifowano płyty w miejscach gdzie się nie schodziły(sic!). Oczywiście barwa zeszlifowanej płyty znacznie różni się od jej całej reszty. Tylko czas i natura może sprawić, że przybiorą one kiedyś jednolity - brudny – kolor. Najwięcej tego typu „poprawek” zlokalizowanych jest wokół drzew na płycie z jakże słynnymi już fontannami.
Krótki opis dworzyska. To tutaj w pierwszej kolejności było widać, co mróz zrobił z nową wylewką. W tym przypadku w miejscu długich pęknięć wylano długie pasy nowej zaprawy, która to i tak popękała, a na sam koniec utkano ją tą samą beżową zaprawą.
Czy w obliczu powyżej opisanego, na pamiątkowej płycie należy chwalić tym kto był fundatorem, projektantem i wykonawcą tej całej fuszerki?
Jednoznacznie jakość piaskowego materiału, z którego wykonano całość nie jest pierwszej jakości. To, że wykorzystano materiał drugiej bądź trzeciej kategorii doskonale widać na ścianach centrum informacji turystycznej oraz jego odpowietrzeniu, zwanym powszechnie przez kpiących mieszkańców i turystów peryskopem, katakumbą bądź bunkrem.
Życzymy mocnych nerwów.
(adr)
Napisz komentarz
Komentarze