Szczegóły wydarzenia bada policja, prawdopodobną przyczyną wypadku było nie zachowanie ostrożności przez kierującą Fiatem i uderzenie w jadące od dołu Audi.
Krótka informacja na temat wypadku może być jednak pretekstem do kilku przemyśleń na temat zakrętu na Stróżówce, bo...dlaczego ZNÓW?!
Asfalt śliski? Niewątpliwie. Brak jakichkolwiek kontroli policyjnych w tym miejscu? Możliwe. Zbyt wąskie pasy jazdy? Zapewne spełniają "ustawowe minima", ale rzeczywistość weryfikuje wiele podobnych. Brak utwardzonego pobocza i niejednokrotnie zasypujące jezdnię kamyczki i ziemia dodatkowo nie ułatwiają jazdy. Powodów wypadków może być wiele, to kierowca jest jednak zawsze jedynym odpowiedzialnym za wypadek i straty z nim związane. Nie chodzi przecież o to, by usprawiedliwiać jego działanie. Faktem jest jednak, że w miejscu, gdzie odgórnie można by przedsięwziąć działania prewencyjne nie dzieje się nic.
Druga ważna uwaga, która za jakiś czas zapewne doczeka się dłuższego komentarza na łamach HaloGorlice. Dzwoniąc pod numer alarmowy 112 spodziewamy się natychmiastowego powiadomienia wszystkich niezbędnych służb ratunkowych: Pogotowia, Straży i Policji. Jak się okazuje w Gorlicach tzw. Centrala nie funkcjonuje w sposób idealny - Pogotowie powiadamiane niejako oddzielnie o dzisiejszym wypadku dowiedziało się jako ostatnie i mimo szybkiej reakcji było ostatnim, które przybyło na miejsce. Wszyscy doskonale wiemy, że akurat w tym przypadku czas jest na wagę złota i tego typu opóźnienia nie powinny mieć miejsca.
Mały sprawdzian dla kierowców: następnym razem podróżując na trasie Gorlice - Stróżówka zwróć szczególną uwagę na opisywany zakręt. Spróbuj pokonać go (jadąc od dołu) w prawidłowy sposób - nie najeżdżając na linię ciągłą. Ostatnio stałem i patrzyłem, jak wyczynu tego nie udaje się dokonać żadnemu ze 100 kolejno przejeżdżających tam ludzi.
Może to "przypadek", a może...?
(MAK)
Poniżej prezentujemy zdjęcia nadesłane na naszą skrzynkę redakcyjną zarówno przez Czytelników jak i członków redakcji.
Napisz komentarz
Komentarze