Na ostatni dzień zaplanowano decydujące o lokatach turnieju spotkania.
Biecz, o miejsca 4 - 6.
W hali sportowej w Bieczu, swoje mecze rozgrywały drużyny, które w rozgrywkach kwalifikacyjnych zajęły drugie miejsca. Trzy drużyny: KSC Berlin, Stod Volley oraz Wisła Kraków rywalizowały na zasadzie meczów każdy z każdym, o miejsca od 4 do 6.
W pierwszym meczu Norweżki ze Stod Volley musiały uznać wyższość drużyny z Krakowa i przegrały w stosunku setów 2:0 (25:19,25:23).
Stod Volley - AGH Galeco Wisła Kraków 0:2 (19:25, 23:25)
Po krótkiej przerwie skandynawki wyszły z powrotem na parkiet i zmierzyły się z niemiecką drużyną KSC Berlin. W tym meczu padł wynik , który zadecydował, iż zespół Stod Volley zajął ostatnie VI miejsce w turnieju.
KSC Berlin - Stod Volley 2:0 (25:20, 25:22)
Ostatnim spotkaniem bieckiej odsłony Fakro Cup, był mecz, który zadecydował o IV miejscu imprezy. Zmierzyły się w nim niemiecki zespół KSC Berlin z krakowiankami z Wisły Kraków. Drużyny spotkały się już w tej edycji Fakro Cup, gdy zespół z Berlina pokonał Krakowianki 3:1. Dziś dziewczyny z grodu Kraka wzięły srogi rewanż i wygrały z Niemkami, zapewniając sobie IV miejsce w turnieju.
AGH Galeco Wisła Kraków - KSC Berlin 3:1 (25:18, 25:20, 20:25, 25:13)
Bobowa, o miejsca 1 - 3.
Hala Zespołu Szkół w Bobowej dostąpiła zaszczytu goszczenia finalistek tegorocznej edycji Fakro Cup. Zaprezentowały się tu 3 polskie drużyny: AZS Białystok, Eliteski AZS UEK Kraków oraz Stal Mielec.
Na pierwszy ogień poszły zespoły z Mielca oraz Krakowa. Stal nie potrafiła sprostać stylowi gry zawodniczek z AZS-u i po godzinie uległa akademiczkom 0:3.
Stal Mielec - Eliteski AZS UEK Kraków 0:3 (20:25, 27:29, 16:25)
W kolejnym spotkaniu, jak się potem okazało, w meczu o pierwsze miejsce turnieju, zmierzyły się krakowianki z Eliteski AZS UE Kraków z AZS-em Białystok. Po bardzo zaciętym meczu zwycięstwo w trzecim decydującym secie zapewniły sobie Krakowianki i było już wiadomo, że to one sięgnęły po Puchar Ziemi Gorlickiej.
Eliteski AZS UEK Kraków - AZS Białystok 2:1 (21:25, 25:19, 25:21)
Ostatni mecz miał za zadanie wyłonienie wicemistrza turnieju. Zmierzyły się w nim do niedawna jeszcze, dwie drużyny ekstraligi kobiet, AZS Białystok i Stal Mielec. Dziewczyny z Mielca chciały zrewanżować się AZS-owi za porażkę w lidze, gdzie w grach play-out uległy białostocczankom, w wyniku czego zostały zdegradowane do niższej klasy rozgrywek. To zadanie będą musiały odłożyć na później, ponieważ akademiczki rozegrały kapitalne zawody i pokonały Stal w stosunku 2:1, wygrywając dwa pierwsze decydujące sety.
AZS Białystok - Stal Mielec 2:1 (25:19, 25:7, 23:25)
Po emocjach sportowych przyszedł czas na wręczenie trofeów oraz nagród. W uroczystym zakończeniu udział wzięli Starosta Powiatu Gorlickiego Mirosław Wędrychowicz, główny organizator Fakro Cup Dariusz Grzyb, Janusz Komurkiewicz - dyrektor marketingu FAKRO Polska oraz Andrzej Urbanek - członek Zarządu Powiatu Gorlickiego.
Zespół Eliteski AZS UEK Kraków dołączył do elity zwycięzców Fakro Cup. Przypomnijmy pierwszą edycję wygrała mielecka Stal, drugą MKS Tauron Dąbrowa Górnicza.
Tryumfatorki wystąpiły w następującym składzie:
Katarzyna Urban, Sandra Cabańska, Magdalena Fedorów, Magdalena Sadowska, Agata Skiba, Katarzyna Wąsowska (kapitan), Katarzyna Wawrzyniak, Katarzyna Połeć, Monika Sroga (libero), Aleksandra Król, Ewa Matyjaszek-Matela. Trenerem AZS UEK jest Jacek Skrok.
Klasyfikacja końcowa Fakro CUP 2012 o Puchar Ziemi Gorlickiej:
1. Eliteski AZS UEK Kraków
2. AZS Białystok
3. Stal Mielec
4. AGH Galeco Wisła Kraków.
5. KSC Berlin
6. Stod Volley
7. Zhemchugina Polesia Mozyr
8. Reprezentacja Małopolski
Zawody sędziowali Marek Pierzchała, Janusz Wojdyła, Tomasz Chmura oraz Marek Olszanecki.
W ramach Fakro Cup rozegrano też spotkanie pokazowe pomiędzy MKS Muszynianką Fakro Muszyna a Stod Volley. Wicemistrzynie Polski z poprzedniego sezonu, zwyciężyły zespół z Norwegii 3:0.
Turniej Fakro Cup przeszedł do historii. Pora na małe podsumowanie. Obsada turnieju z roku na rok ulega powiększeniu. Również poziom sportowy, jaki prezentują zaproszone drużyny, dynamicznie się rozwija. To bardzo duży pozytyw. Niestety nie zmienia się zainteresowanie turniejem przez kibiców, które może być spowodowane zbyt małą promocją imprezy. Jeszcze w czwartek i piątek publiczność w Bieczu, Bobowej i Szymbarku nie zawiodła. Dziś mecze finałowe w Bieczu i Bobowej oglądała już tylko garstka widzów, a dziewczyny przeważnie dopingowały same siebie na boisku. Jeszcze gorzej wypadła ceremonia wręczenia pucharu i nagród, która odbyła się przy zupełnie pustej widowni. Można też się zastanowić nad lepszym zaplanowaniem miejsc oraz harmonogramu meczy. No cóż wszystko przed organizatorami, może lepiej będzie za rok.
(tes)
Napisz komentarz
Komentarze