Żeby całe świętowanie mogło się odbyć na sam początek należało rydze nazbierać. Niestety nieurodzaj na grzyby w tym roku jak i w poprzednim był zmorą śmiałków, którzy w piękny sobotni i niedzielny poranek, wybrali się z koszami do lasu. Zdobycze można było policzyć w sztukach a nie w kilogramach. Dobrze, że aura dopisała a piękna pogoda znakomicie nastrajała do spacerów po Parku Zdrojowym wśród wielu straganów, gdzie można było kupić przeróżne smakołyki; grzyby, miód, cukierki oraz tradycyjne ciasto pieczone na blaszanym piecu.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się też stoiska z rękodziełem; ręcznie wyrabiana biżuteria, obrazy, rzeźby, drewniane kwiaty i wiele innych. Do całości znakomicie przygrywała folkowa kapela, która przyciągała mnóstwo zainteresowanych nie pozostając sama sobie obojętnie ani na chwilę.
Równocześnie na scenie odbywały się występy muzyczne m.in. uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej w Gorlicach. Spacerujący przysiadali, słuchali, klaskali do rytmu bawiąc się razem z wykonawcami. Utalentowana młodzież otrzymywała gromkie brawa.Oprócz tego odbyło się tradycyjne gotowanie i konkursy kulinarne, wśród których bezkonkurencyjna okazała się grupa z Rzeszowa.
(adr)
Napisz komentarz
Komentarze