Strażacy, którzy przybyli na miejsce pożaru zastali go w bardzo dynamicznej fazie. W pomieszczeniu gospodarczym, gdzie powstało źródło żywiołu, bardzo szybko rozprzestrzeniał się ogień, zajmując łatwopalne drewniane jego części wyposażenia. Już po chwili ogień sięgnął sufitu i paliło się poszycie dachu. W tym momencie ogień zaczął przenosić się na sąsiednie pomieszczenia. Wraz z pojawianiem się kolejnych wozów strażackich na placu przybywało strażaków, którzy włączali się w akcję gaszenia pożaru. Wszystko to jednak było mało, pojawiły się bowiem problemy z wodą i zadecydowano, iż priorytetem będzie obrona ocalałej części budynku oraz ochrona budynku mieszkalnego. Prawa część budynku gospodarczego doszczętnie spłonęła, a ogień w najgorszym momencie sięgał wysokości ok 10 m, przepalając poszycie budynku i strzelając w niebo.
Na całe szczęście nie było wiatru, bo przy tak dużym rozmiarze pożaru, rozniósłby się na sąsiadujące budynki mieszkalne. Dym był widoczny aż z Gorlic.
Przyczyną pożaru mogły być prace gospodarcze wykonywane przez właściciela gospodarstwa, w budynku znajdowały się między innymi drobne maszyny rolnicze i płody rolne głownie ziarno zbóż w znacznej ilości. Znajdujące się w sąsiednim garażu duże maszyny rolnicze udało się na szczęście uratować.
W akcji ratowniczej brały udział wszystkie jednostki OSP z terenu Gminy Łużna a także okolic oraz JRG z PSP w Gorlicach.
Mimo wysiłków strażaków płonący budynek uległ praktycznie całkowitemu zniszczeniu. Wysokość strat jak również oficjalna przyczyna pożaru nie są w tej chwili znane.
Aktualizacja:
Akcja strażaków na miejscu pożaru trwała ponad 9 godzin. O godz. 20.15 do bazy wrócił ostatni z działających na miejscu zastępów straży pożarnej z Gorlic.
Tomasz Stasiowski
fot: Łużna.info
Napisz komentarz
Komentarze