"Egzorcysta" w Gorlicach

„Fundacja Smoleńsk prowadzi zbiórkę funduszy na realizację filmu SMOLEŃSK, może on powstać tylko dzięki twojemu wsparciu. ZOSTAŃ JEGO SPONSOREM wpłacając... Dalej już czytam. Odwracam na drugą stronę: „Czekamy na ten film, bo dotarcie do prawdy o 10 kwietnia 2010 r. jest kluczowe dla polskiej tożsamości..... Dalej nie czytam, składam w kostkę i chowam do torby. Przed sceną zamiast kotary wisi wielki baner „Gazety Polskiej”. Na salę wchodzi proboszcz Ruszel, wita się i zasiada w pierwszym rzędzie.

Przed wyświetleniem filmu autor przedstawił się. Jak sam opowiadał pochodzi z zamożnej rodziny, która straciła cały swój majątek razem ze zmianą systemu politycznego w Polsce. 10 lat temu będąc studentem i pracując w Londynie Bóg uzdrowił go fizycznie oraz duchowo. Od tego czasu zapragnął mówić o tym, że Bóg jest żywy. Jako wolontariusz zgłosił się do pracy w Polskim Radiu. Jego praca została doceniona, później był m.in. dyrektorem TVP oddział w Kielcach.

Dominik Tarczyński chciał zgłębić temat zła i pokazać katolikom, że demon to realna istota. Jako jedyny dziennikarz był w miejscu, gdzie odbywają się rzymskie egzorcyzmy. Surowe, symboliczne pomieszczenie, w którym odbywa się rozmowa może powodować, że część widzów mogłaby być zawiedziona tym czego mogła się spodziewać przed seansem. W zasadzie nie ma żadnej konieczności patrzeć na ekran w czasie tego filmu. To mogło by być równie dobrze słuchowisko, a osobiście uważam, że ludzka wyobraźnia pozwoliłaby wtedy bardziej „wczuć się” w opowiadanie. Cały 60 minutowy film przedstawiony jest z dwóch kadrów pokazujących pytającego i odpowiadającego. Tylko to iż na końcu filmu widzimy jak Gabriel Amorth błogosławi oraz obdarowuje autora krzyżem, pozwala mi wierzyć w to, że autor faktycznie był w tym pomieszczeniu i odbył tę rozmowę w cztery oczy, ponieważ tło oraz dźwięk podczas zadawania pytań i odpowiedzi jest zupełnie inny.

Gabriel Amorth to oficjalny egzorcysta watykański, w ciągu całego swojego życia odprawił 70 000 egzorcyzmów pracując codziennie rano i wieczór nawet w święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. Egzorcysta opowiada o przyczynach opętania i zagrożeniach. „Coraz częściej ludzie uciekają się do wróżbitów, coraz mniej się modlą i nie chodzą do kościoła. Korzystają z usług bioenergoterapeutów, znachorów, magii, horoskopów, uczestniczą w seansach spirytystycznych, wywołują duchy... „

Amorth wyjaśnia dlaczego kościół nie mówi szeroko o egzorcystach i egzorcyzmach, które są dostępne. Przyczyna jest prosta. Kościół nie mówi o dostępności do egzorcystów bo jest ich zbyt mało. W Rzymie jest ich 8. Są kraje takie jak Niemcy, Austria, Szwajcaria, Hiszpania, Portugalia, gdzie egzorcystów nie ma w ogóle. W Polsce jest około 150 egzorcystów z czego każdy przyjmuje około 100 osób w ciągu roku. Opętania są jednak rzadkie. Jak twierdzi autor filmu około 90% to zniewolenia i nękania.

Gabriel Amorth mówi o tym, że demon dziś atakuje przywódców politycznych, sportowców, osoby medialne, gdyż może w ten sposób zawładnąć większą ilością osób. Na pytanie o pogłoski jakoby w Watykanie istniała sekta satanistyczna uważa, iż jest to prawdopodobne. Odnosi się do nakręconych filmów fabularnych o egzorcyzmach. Pierwszy nakręcony na ten temat film pt. "Egzorcysta", który znamy chyba wszyscy jest opowieścią faktów autentycznych. „Było w nim wiele scen fikcyjnych, widowiskowych, ale ogólnie był prawdziwy. Był to film, który pomógł odkryć na nowo egzorcyzmy.”

Słuchamy opowieści o tym jak zachowuje się demon w trakcie egzorcyzmów: „Każdy przypadek jest inny. Są osoby, które wpadają w szał i mają wiele sił, inni mówią obcymi językami, często aramejskim, ale i nieznanymi, które demon nazywa językiem diabelskim. Mówią rzeczy, których nie mogli wiedzieć i plują.” Watykański egzorcysta opowiada, jak demon potrafi pluć przedmiotami metalowymi, np. gwoździami czy szkłem. „Są to przedmioty, których nie można by znaleźć wcześniej na prześwietleniu rentgenowskim w ciele opętanego. One materializują się wychodząc z ust, dlatego nie kaleczą opętanego. W trakcie egzorcyzmów dochodzi do zjawisk, które każdy z nas widział na nie jednym filmie. Drzwi same otwierają się i zamykają z hukiem. Lampy, telewizory zapalają się i gasną.

Demon w trakcie egzorcyzmów milczy, mówienie to dla niego klęska. Jeśli już mówi to z reguły kłamie, trzeba więc go kontrolować. Szatan to kłamca. Na ogół udaje się wyzwolić osoby opętane, ale nie zawsze. Czasem można ulżyć opętaniu, żeby mógł normalnie funkcjonować, pracować. Osoba taka wymaga raz na jakiś czas egzorcyzmów.

Gabriel Amorth na koniec błogosławił wszystkich, którzy będą oglądać ten film.

Po projekcji Dominik Tarczyński przytoczył kilka scen z egzorcyzmów, w których uczestniczył przez rok czasu jako asystent. Potwierdził on fakt lewitacji opętanego ciała. Później odpowiadał na pytania. W zasadzie były tylko dwa. Jedno dotyczyło tzw. filipińskich uzdrowicieli i stosowanej przez nich akupunkturze.

Należy wystrzegać się wszelkiej medycyny niekonwencjonalnej, bioenergoterapii, a także jogi czyli medytacji. Joga jest jednym z elementów Hinduizmu, który opiera się na wierze w energię, to z kolei jest zaprzeczeniem pierwszego przykazania Bożego.

Na koniec głos zabrał proboszcz Ruszel wskazując między innymi na brak wiary wśród młodzieży szkół średnich.

(adr)