Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama MULTISERWIS | Szewc • grawer • dorabianie kluczy • pieczątki • ksero | Zapraszamy – ul. Legionów 6a GORLICE
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama DELIKATESY SZUBRYT – GORLICE, ul. Kościuszki 34A – Sprawdź najnowsze promocje! [od 9 do 23 września 2024]

Bobowianie wspominali huczne zaślubiny

Podziel się
Oceń

Przez dwa dni Bobowa świętowała, okazją była  rocznica wydarzenia z 1931 roku kiedy to w tym miasteczku odbyły się huczne zaślubiny Nechemy Halberstam, córki cadyka bobowskiego Bencjona Halberstam, z Mojżeszem Stemplem. Pierwszy dzień świętowania (sobota 8 czerwca), które było równocześnie okresem Dni Bobowej upłynął pod znakiem sesji historycznej prowadzonej przez Barbarę Kowalską i Adama Bartosza. Bobowska regionalistka konferencję rozpoczęła cytatem naocznego świadka ślubu i wesela córki bobowskiego rabina Nechamy Goldy Halberstam z talmudystą Mojżeszem Stemplem, który miał miejsce 10 marca 1931 roku. Po odczytaniu przez Barbarę Kowalską historii Żydów w Bobowej, zaprezentowano film pt. „Z Bobowej do Nowego Jorku” zrealizowany w 2009 roku przez TVP Kraków. Przedstawiał on wyjazd Adama Bartosza z Muzeum Okręgowego w Tarnowie do Brooklynu na rodzinną uroczystość wydania córki jednego z chasydów wywodzących się z Bobowej. Pokaz filmowy przybliżył także zebranym kulturę Żydów, m.in. zasadę koszerności, obowiązkowe wyposażenie żydowskich domostw a także inne zwyczaje. Cieszył się sporym zainteresowaniem zebranych oraz był poniekąd przygotowaniem do niedzielnych wydarzeń. W wypełnionej po brzegi sali nie zabrakło m.in. władz miasta i gminy Bobowa, senatora Stanisława Koguta, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie Aleksandra Skotnickiego, księdza Józefa Pyrka proboszcza Jankowej, radnych, pracowników instytucji publicznych, zaproszonych gości oraz mieszkańców. Byłem bardzo zafascynowany tak profesjonalnie przygotowaną prelekcją – komentuje Lucjan Broniek prezes Stowarzyszenia GRYF głównego organizatora. Wiele rzeczy co prawda omawialiśmy na naszych spotkaniach organizacyjnych przed Dniami Bobowej, ale i tak pewne fakty mnie zaskoczyły. Naszym celem było pokazanie to co kiedyś działo się w Bobowej i myślę że większości gościom zapadnie to w pamięci na długo. Nie było tego wydarzenia gdyby nie burmistrz Bobowej, który wszystkich zaraża dobrymi pomysłami. Po zakończonej sesji historycznej zebrani na sali „Koronka” udali się na ulicę Grunwaldzką 1 (tuż obok Urzędu Gminy i Miasta Bobowa) aby odsłonić pamiątkową tablicę obok ostatniego zachowanego domu żydowskiego. Mieściła się w nim pracownia obuwia a charakterystycznym dla tego budynku jest otwór w dachu tzw. Kuczka. Zgodnie z programem następnym punktem był spektakl pt.„Zdążyć przed panem Bogiem” przedstawiony w kościele św.Zofii. Został on zaprezentowany przez aktorów teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. W rolę Marka Edelmana i Hanny Kral wcielili się Jerzy Ogrodnicki i Ewa Sąsiadek. - Myślę, że kościół a zwłaszcza tak zabytkowy jak ten jest dobrym miejscem na tą sztukę – mówi Tomasz Piasecki reżyser. Spektakl „Zdążyć przed panem Bogiem” wymaga skupienia od widza a kościół jest idealnym miejscem gdzie człowiek się może skupić. Dodatkowo  czuć w nim atmosferę nie tylko kościelną ale sprawdził się również jako scena. Zakończeniem sobotniego programu było kino plenerowe na środku rynku. Do prezentacji filmów wykorzystano telebim. Niedzielny program rozpoczął się w Tarnowie, z którego do Bobowej specjalnym pociągiem retro przybyli goście weselni oraz pan młody. W rzeczywistości byli to aktorzy teatru im. L. Solskiego w Tarnowie, marszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela, radni, przedstawiciele jednostek samorządowych, potomkowie Żydów z Bobowej, zaproszeni goście oraz statyści, w których rolę wcielili się uczniowie szkół średnich a także gimnazjalnych z terenu gminy Bobowa. Pociąg nawiązujący swym wyglądem do lat 30 ubiegłego wieku wyruszył ok. 14.34 z dworca głównego w Tarnowie. W jego skład wchodziło pięć wagonów oraz parowóz Ty 42-107. Posiadał dwie klasy: drugą (z wygodnymi siedzeniami) oraz trzecią (mającą tylko drewniane ławki). - Napotkane tutaj wagony pochodzą z lat 20, natomiast sam parowóz to lata 40 - mówi Kamil Filipowski, prezes Nowosądeckiego Stowarzyszenia Miłośników Kolei. Pierwsze modele tej konkretnej serii były konstruowane wcześniej dlatego skład ten idealnie pasuje do dzisiejszej imprezy. Jako stowarzyszenie chętnie włączyliśmy się w tego typu akcję, ponieważ jest to pokrewny cel do naszej działalności. Myślę, że nie tylko nam zależy na propagowaniu historii kolejnictwa, a przejazd tym pociągiem retro do tego się zalicza. Uczestnikom przejazdu towarzyszyła orkiestra klezmerska a w oknach wagonów można było zobaczyć okolicznościową dekorację nawiązującą do historii z 1931 roku. Na przyjazd Pana Młodego oczekiwało na peronach oraz ulicach Bobowej tysiące osób – nie tylko mieszkańców Bobowej ale również wielu przyjezdnych z całej Polski a nawet świata. Przybyłych powitał burmistrz Bobowej Wacław Ligęza wraz z małżonką, po czym w uroczystym orszaku spod stacji PKP Bobowa udano się pod synagogę, gdzie odbyła się inscenizacja zaślubin Nechemy Halberstam, córki cadyka bobowskiego Bencjona Halberstam z Mojżeszem Stemplem. Przemarsz uświetniła banderia konna składająca się z kilkudziesięciu jeźdźców oraz bryczki. Nad bezpieczeństwem czuwała policja oraz strażacy. Historia z 10 marca 1931 odbiła się szerokim echem po całej Galicji, jednak weekendowe obchody Dni Bobowej miały podobny o ile nie większy wymiar niż prawie 80 lat temu. Ceremonia zaślubin w synagodze była transmitowana na żywo na placu rynku oraz naszym portalu. Gdy zakończyła się część programu w synagodze, całą inscenizację powtórzono na scenie znajdującej się w rynku. Grze aktorów towarzyszył komentarz oraz oryginalny śpiew żydowski, który przybliżył zebranym ceremonię ślubną w kulturze Żydów. Duża część osób specjalnie na tą okazję ubrała na swe głowy jarmułki. Zgodnie z tradycją po rozbiciu kieliszka przez Pana Młodego (hałas ma odpędzić złe duchy) rozpoczęła się zabawa oraz uczta weselna. Przebiegowi zaślubin przyglądała się ze wzruszeniem córka Nechemy Halberstam – Shoshana Stern wraz z mężem Williamem oraz inni potomkowie chasydów przybyli z Nowego Jorku, Londynu czy Izraela (m.in. David Horn, William Reinhold, Jonatan Webber).  Podczas pobytu w Bobowej Shoshana Stern udała się także na cmentarz żydowski by pomodlić się nad grobem swojego dziadka Bencjona Halberstam, który spoczywa w ohelu. W postaci Pani Młodej wcieliła się Matylda Baczyńska, natomiast Pana Młodego Kamil Urban, oboje aktorzy Teatru im. L. Solskiego w Tarnowie. Zadowolenia nie krył z bobowskiej imprezy starosta Gorlicki Mirosław Wędrychowicz - Cieszę się, że Bobowa słynie na całym świecie z dwóch rzeczy, a można to po dzisiejszym dniu z całą pewnością stwierdzić. Pierwszą są koronki klockowe, natomiast drugą kultura żydowska, trzeba nadmienić, że w obu przypadkach w wymiarze międzynarodowym. Z całą pewnością na tym Bobowa będzie budowała świetną promocje i myślę, że bardzo przysłuży się to promocji całego tego regionu szczególnie w obszarze turystycznym - powiedział. Wieczorną część programu uzupełniły koncerty, wśród nich Rzeszów Klezmer Band” oraz Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneńskiego „Pomarańcze”, która grała do późnych godzin nocnych. - Cieszymy się że mogliśmy wziąć udział w tym wydarzeniu - zgodnie powiedzieli członkowie zespołu „Rzeszów klezmer Band”. Muzykę żydowską gramy od 9 lat i możemy stwierdzić, że publika była przyjemna. Widać było spory wkład pracy organizatorów by nauczyć tancerzy tych podstawowych układów nawiązujących do tradycji Żydów. - Najbardziej rozpoznawalnym instrumentem w muzyce żydowskiej są oczywiście skrzypce ale również klarnet - dopowiada Michał Moniuszko z Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego. To właśnie te dwa instrumenty nadają główne brzmienia muzyki żydowskiej. Bardzo dobrze się tu odnajdujemy ponieważ nasza miejscowość jest bardzo podobna do Bobowej – kończy Michał. O podsumowanie Dni Bobowej poprosiliśmy burmistrza Gminy Bobowa Wacława Ligęza - Dla mnie największą satysfakcją jest to, że dopisali ludzie oraz pogoda. Wśród uczestników przedsięwzięcia byli nie tylko mieszkańcy naszej gminy starsi oraz młodzież, ale przybyło również mnóstwo ludzi z powiatu, województwa a nawet dalszych regionów Polski. Efektem Dni Bobowej jest niewątpliwie zbliżenie dwóch kultur, a takie powinno być działanie człowieka by łączyć a nie dzielić. Wicewojewoda jak i marszałek województwa byli pod ogromnym wrażeniem rozmachu tych wydarzeń. Chciałbym aby na bazie kultury żydowskiej oraz ponad 200 letniej wspólnej historii kiedy Żydzi mieszkali w Bobowej, powstała impreza która na stałe wpisze się w harmonogram imprez Gminy Bobowa. opracował BP{jcomments on}źródło: Bobowa 24 fot: Mateusz Książkiewicz,Michał Niemaszyk, Łukasz Augustyn, Damian Nowak/Bobowa24
Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaAQUAPLAST - rynny, pokrycia dachowe
ReklamaAkademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Jaśle - studiuj administrację blisko siebie - studia licencjackie i magisterskie, podyplomowe, on-line - zapisz się teraz i skorzystaj z aktualnych promocji
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
ReklamaAUTO-GAZ NIKODEM GROŃ - montaż samochodowych instalacji LPG - benzyna, diesel