Sprintem od początku wyścigu rządził Adrian Rzeszutko, który deklasował rywali o 2 – 3 długości roweru. Dlatego też nie było zaskoczenia, że to Adrian stanął na najwyższym podium zgarniając lampę Ignacego Łukasiewicza – główną nagrodę w wyścigu. Biorąc pod uwagę, że Adrian w tym roku wygrał wszystkie dotychczasowe Sprinty (w Lublinie, Toruniu i Dusznikach Zdroju), był on faworytem do zwycięstwa. Drugie miejsce zajął Grzegorz Matłok z teamu fabrycznego ROMETa a na trzecim miejscu uplasował się Krzysztof Winczura z Sokoła Tarnów. Czwarte miejsce w wyścigu finałowym, zajął Sebastian Berger reprezentujący Grupetto Gorlice i w naszym mniemaniu był to „czarny koń” zawodów. W tym roku Sebastiana na szczęście ominął pech i bez problemu przeszedł on wszystkie eliminacje, nie zaliczając tym razem szlifa w tzw. „zakręcie Bergera”, nawrocie tuż przed fontannami, gdzie ostatnio zaprzepaścił swoją szansę na finał. W tym roku nie udało się mu stanąć na najwyższym podium ale na III GSR może śmiało już budować formę.
W tym miejscu przyszedł czas na podziękowania dla całej rzeszy ludzi, która nas wsparła. Przede wszystkim Urzędom: Urzędowi Miasta Gorlice i Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego za wsparcie finansowe i logistyczne całej imprezy. Impreza nie odbyłaby się również bez sponsorów: Banku Spółdzielczego w Gorlicach oraz Banku BGŻ oddział Gorlice, którym też bardzo serdecznie dziękujemy.
Jednak, gdyby nie ludzie, cała „kasa” na imprezę nie miałaby sensu. Dziękujemy Klubowi Kolarskiemu Grupetto Gorlice, a zwłaszcza prezesowi tego klubu Sebastianowi Chłandzie, za pomoc w organizacji zawodów i zorganizowanie całego biura zawodów. Ponadto dziękujemy wszystkim wolontariuszom, którzy pojawili się w sobotę na Gorlickim Rynku i pomogli nam obstawić trasę zawodów. Wypada nam też podziękować strażakom z OSP Moszczenica, pracownikom Straży Miejskiej i Policji, którzy poświęcili swoje wolne popołudnie na zabezpieczenie wyścigu.
Ponadto składamy wielkie podziękowania panu Jakubowi Diduchowi za udostępnienie Centrum Informacyjnego, jako biura naszych zawodów.
Dziękujemy też wszystkim tym, których nie wymieniliśmy, a powinniśmy. Mamy nadzieję, że za rok spotkamy się na identycznej imprezie, już w większym gronie zarówno kibiców jak i zawodników.
Do zobaczenia za rok!
Galerię zdjęć będziemy sukcesywnie uzupełniać.
foto: Kinga Pastuszczak
foto: Daniel Pruchnicki
foto: Sławomir Tokarski
foto: KamilTokarski
Napisz komentarz
Komentarze