Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Salony władzy

Podziel się
Oceń

 W referendum lokalnym odwołać można te władze, które wyłaniamy w wyborach bezpośrednich, czyli: radę gminy, wójta, burmistrza czy prezydenta miasta (wybory bezpośrednie od 2002 r.), radę powiatu, sejmik województwa. Ta możliwość sprawia, że jedynie na poziomie samorządów lokalnych w pełni uzewnętrznia się władza suwerena, czyli nas, społeczności lokalnej. Dzięki referendum, władze lokalne cały czas czują na swoich plecach oddech wyborców.

 

Te lokalne władze, po raz kolejny, wybierzemy za rok. Większość z nas, deklarujących udział w wyborach, wrzuci swój głos do urny i na 4 lata zapomni o sprawie. Wybrani przez nas przedstawiciele władzy lokalnej też na 4 lata znikną nam z oczu. Oczywiście jak zawsze, widujemy ich, a to przy okazji przecinania jakiejś wstęgi, a to gdy wręczają to tu,  to tam jakieś nagrody czy dyplomy. Gdy nadchodzą szczególne dni pamięci, to nasi włodarze  składają kwiaty pod tablicami i pomnikami. I to chyba tyle, choć nie. Spotykają się przecież, głównie sami z sobą na różnych konferencjach, czy też sympozjach, najczęściej poświęconych sprawom ważkim i tak istotnym, że ich istota umyka wszystkim z potoku słów wielkich i wzniosłych.

Ale szanowni czytelnicy, czy wiecie gdzie władza mieszka? Pewnie większość z Was nie, dlatego też postanowiliśmy wam pokazać  - Salony Władzy.

Powoli, powoli Szanowni Państwo, wiem co sobie myślicie. Liczycie, że wzorem paparazzi będziemy zaglądać przez dziurki od klucza do ich mieszkań, śledzić ich każdy krok i pokazywać niedyskretne zdjęcia. Nic z tych rzeczy, choć nie przeczę było by to ciekawe. My jednak ograniczymy się do gabinetów, głównie gabinetów. W naszym zainteresowaniu nie będą jednak pracujący w urzędach ich pracownicy, ale nasi wybrańcy.


 

Zacznijmy od ratusza w Gorlicach.

Gorlicki ratusz usytuowany jest w miejscu, gdzie stał pierwotny ratusz, wzmiankowany już w 1608 roku, a zniszczony w XVII wieku. Najstarsza część ratusza miejskiego w Gorlicach mieszcząca się przy Rynku, pochodzi z lat 1780-1790. W latach 1948-1950 siedziba władz miasta została rozbudowana. Obecny ratusz powiększył dodatkowo swoje metry kwadratowe o budynek, w którym niegdyś mieściła się najstarsza w naszym mieście szkoła.

Na pierwszym piętrze gorlickiego ratusza mieszka właśnie nasza władza, ta wybrana w wyborach bezpośrednich, chodzi konkretnie o pana burmistrza ale też jego najbliższych, również fizycznie współpracowników.

By dostać się przed jego oblicze musimy pokonać klaustrofobiczną poczekalnię. Jej wygląd sprzyja rozmyślaniom o wieczności i przemijaniu. Dawno już minęły czasy, w których można by o tym „wstępnym” pomieszczeniu powiedzieć, że jest ładne, albo nowoczesne.

Kolejne pomieszczenie to (hmm) sekretariat, małe to i wąskie, tym samym, bardziej przypomina kasę biletowa na jakimś starym zapomnianym dworcu niż biuro.

Wejście do gabinetu burmistrza nie jest aktem strzelistym, ani tym bardziej aktem wielkiej odwagi. Pokoik ma mniej więcej 25 metrów kwadratowych. Meble sprawiają wrażenie zabytkowych i trochę im się to udaje, ale tylko trochę, po bliższym zapoznaniu się, nikt nie popełni błędu. Wyposażenie gabinetu wstawiono tam faktycznie dość dawno, na początku lat 90 ubiegłego wieku, gdy burmistrzem był Stanisław Szura.

W gabinecie burmistrza, poza meblami, są oczywiście tradycyjne ozdoby gabinetowe w postaci pucharów, statuetek czy też jakiś dyplom, na oknie dwa rachityczne kwiatki, na podłodze dywan. Burmistrz poza meblami, które udają stare, posiada w gabinecie też trochę elektroniki w postaci komputera i monitora systemu audio, jak również telefonu.

W owym czasie, lokatora gabinetu nie było w ratuszu, więc nie mogliśmy go zapytać, jak mu się pracuje w takich warunkach, na jakie pozwala ten gabinet. Z mojego, całkowicie subiektywnego punktu widzenia mogę stwierdzić, że ciężkie, pseudo zabytkowe meble przytłaczają gabinet. Możliwe, że przy słonecznej pogodzie, jest tam przytulniej, w czasie naszej wizyty było jednak niestety smętnie i dość ponuro.

Z gabinetem burmistrza sąsiaduje gabinecik (bo trudno to pomieszczenie nazwać inaczej), w którym pracuje Sekretarz Miasta Gorlice pani Maria Kuźniarka – Pęczek. W klitce tej odnaleźć można jednak, jedyny chyba, zabytkowy mebel, jakim jest w gorlickim ratuszu śliczna serwantka. Ten piękny mebelek świetnie współgra z właścicielką gabinetu. W miejscu pracy pani Marii widać, że to nie jest męskie królestwo. Na ścianach dumnie gnieżdżą się liczne aniołki, nie zabrakło też czerwonej tasiemki odczyniającej uroki.

Z gabinetu pani sekretarz możemy dostać się do największego pomieszczenia, gdzie urzęduje zastępca burmistrza Janusz Fugiel. Tu też nic nadzwyczajnego dla naszego oka nie ma, zwykłe meble, żadnych ekstrawagancji. Akurat w chwili, gdy robiliśmy zdjęcia omawiany był plan zabudowy boiska przy ulicy Lipowej, projektu który wygrał w głosowaniu mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego.

Piętro wyżej, swoje biuro ma Rada Miasta, lecz próżno szukać tam zacisznych gabinetów, w których odbywałyby się tajne narady i knowania. Radni, do dyspozycji mają też poza biurem maleńki salonik i oczywiście salę obrad rady. Tu wyraźnie widać „zapatrzenie” na wyższe instancje, choćby sejm RP. No oczywiście skala nie ta, ale koncepcja żywcem stamtąd zdarta.

Niestety szanowni czytelnicy, mimo szczerych chęci, nie udało nam się odnaleźć w „domu władzy” niczego bulwersującego. Burmistrz Gorlic nie ma nawet własnej łazienki, musi korzystać z tej samej, co inni pracujący w ratuszu toalety.

O pomieszczeniach, w których urzędują władze miasta, trudno powiedzieć salony, od zwykłe takie one, nic a nic prestiżu władzy nie podnoszące, petenta na kolana nie rzucają i nie onieśmielają.

Są wszakże plany, zamiary, tudzież koncepcje, by urządzić burmistrzowi wspaniały gabinet w zasiedlanym przez ratusz budynku po szkole podstawowej. Tymczasem jednak aktualnie urzędujący burmistrz Witold Kochan, do takich zamiarów nastawiony jest niezbyt przychylnie, żeby nie powiedzieć wrogo.

BP

Powiązane galerie zdjęć:

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Agencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI”