Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Sklep z artykułami elektrycznymi: oświetlenie LED, kable i przewody, gniazda i łączniki, rozdzielnice, telewizja przemysłowa, alarmy, aparatura modułowa. Hurtownia. Znakomita jakość w najlepszej cenie! ;)
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Kim dziś jest Patriota?

Podziel się
Oceń

Dziś Święto odzyskania przez Polskę niepodległości. 95 lat temu zakończyła się I wojna światowa, w wyniku której Polska powróciła na mapy świata. Znów my Polacy mogliśmy się określić w państwie, mogliśmy się określić na jakiś ziemiach, które były naszym domem. To święto jest najważniejsze ze wszystkich jakie obchodzimy w ciągu roku. Ma też duże znaczenie w stosunku do świąt kościelnych, gdyż gdyby do odzyskania tej niepodległości nigdy nie doszło, kto wie czy moglibyśmy oficjalnie obchodzić święta religijne.

 

To dla mnie bardzo piękny dzień, mimo iż to zaawansowana jesień i rzadko się zdarza by pogoda dopisywała o tej porze roku. Dla mnie dzień szczególny, dzień który traktuję wyjątkowo. Staram się zawsze sięgnąć do historii i choć wyobrazić sobie jakie przemiany stawały się faktem 95 lat temu. Jak wyglądała wojna, jak smakowała porażka, zabory i jak smakowało odzyskanie niepodległości. Dziś wielu tego nie docenia. Jest to po trosze naturalne, gdyż od tego czasu minęło tak dużo czasu, że mało jest osób, które to pamiętają. Nie znaczy to jednak, że jeśli ktoś żyje w innych czasach nie musi pamiętać o przeszłości. Jest przecież wiele tradycji przekazywanych z pokolenia na pokolenie, które chętnie pielęgnujemy i praktykujemy. Jednak jeśli chodzi o pamięć o bohaterach różnych wojen i powstań to jest z tym kiepsko. Ktoś powie: „Mamy XXI wiek, wojny dawno za nami, mamy otwartą Europę. Po co rozdrapywać rany…” Choć w zasadzie należałoby się z tym zgodzić uważam, że nie można pamięci o historii narodu traktować jako coroczne rozdrapywanie ran i ponowne wzniecanie konfliktów.

Zauważam, że moi rówieśnicy i dzisiejsza młodzież nie wiele wie o historii Polski. Moi koledzy nie potrafią odpowiedzieć na pytanie: Kiedy wybuchła II wojna światowa? I nie chodzi o dokładny dzień, ale tylko rok. Na pytanie dlaczego nie wiedzą odpowiadają wprost, że do niczego jest im to w życiu nie potrzebne. Zgadza się, żaden z nich nie jest nauczycielem historii, ani nie wykorzystuje tej wiedzy w jakikolwiek inny sposób do pracy zawodowej. Ja też, ale uważam, że na ile jest to możliwe podstawy historii swojego państwa znać powinienem. To czego nauczono lub nie moich kolegów i koleżanki, dzisiejszych trzydziestoparolatków to jednak pół biedy. Gorzej jeśli naszą młodzież i dzieci nie uczy się tego, lub uczy się w sposób błędny.

Mam tutaj na myśli tekst „Mazurka Dąbrowskiego”. Ze świeczką szukać Polaka, który śpiewa: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy…” mimo, że tak brzmi właśnie początek naszego hymnu. Zdecydowana większość zapomniała czego w szkole uczono i najnormalniej w świecie poprawiła tę polską mowę. Całe stadiony na Euro 2012 śpiewały: Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy…”  Jasne jest, że tak brzmi właśnie poprawna wymowa tego zdania, ale tu chodzi przecież o tradycje i faktyczne brzmienie słów, które powstały wiele lat temu i są zapisane w ustawie. Większość z was uzna, że całkowicie przesadzam i czepiam się słówek. Być może macie rację skoro chcecie „poprawnie śpiewać”, a nie jak za króla Ćwieczka. Czym innym jest jednak to o co zapytał mnie mój syn kilka dni temu:

-Powinno się śpiewać póki my żyjemy, czy kiedy my żyjemy?   

-Kiedy my żyjemy – odpowiedziałem

-Bo Pani w przedszkolu nas uczy …póki my żyjemy.

Załamałem ręce. To świadczy tylko o przygotowaniu nauczycieli. Syn wie jak powinno się śpiewać. Uczyłem go tego już 2 lata temu. Jak nasze dzieci i młodzież mają znać historię, tradycje, skoro nauczyciele ich błędnie jej uczą?

Przy dzisiejszej okazji nie mogę nie omówić pojęcia patriota. Co ono oznacza? Co oznaczało kiedyś, a co dziś? Czy definicja uległa zmianie, lub czy powinna ulec? Gdyby mnie obcokrajowiec zapytał kto dla Polaka jest patriotą nie potrafiłbym mu odpowiedzieć. Wspomogłem się internetem i z szybkiego wyszukiwania wyszło jedno zdanie: osoba poświęcająca się własnej ojczyźnie. Nie mogę się nie zgodzić z tym, jednak patrząc właśnie na otaczających mnie ludzi, ich zainteresowanie swoją ojczyzną i wiedzę o niej zastanawiam się, czy definicja ta nie musi być przebudowana.

Trudno mi bowiem znaleźć osobę zarówno z ekranu telewizora jak i z własnego podwórka, która bezspornie spełniała by w pełni warunki nazwania jej patriotą. Takich osób jest niezwykle mało niestety. Być może dziś być patriotą, to pamiętać o historii swojej ojczyzny, poprawna znajomość hymnu, a najważniejsze to prawdziwe świętowanie 11 listopada czy 3 maja.

Ja jednak uważam, że definicja nie powinna ulegać zmianie. Dla mnie patriota zawsze będzie osobą, która poświęca się dla swojej ojczyzny.

Zapraszam do wspólnego udziału w uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika powstańców styczniowych na gorlickim cmentarzu parafialnym o godzinie 11:30.

(adr)   


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12