Ekstrim Gorlice - Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0 (25:21, 25:13, 25:13)
Ekstrim: Mokrzycka 4, Grzelak 11, Pytel 7, Warchoł 10, Stojek 8 (kpt), Leszek 10, Bąkowska (libero) oraz Jasionowicz, Pabis, Silczuk, Królikowska, Taboł. Trener Grzegorz Silczuk, Krzysztof Mrozek.
Tomasovia: Młocek, Marcyniuk 7, Romaszko 8, Machoś 7 (kpt), Staszczyk 3, Jasiewicz 2, Bielecka (libero) oraz Czerniawska 1, Drabik, Lachowska, Kołodyńska, Karpiuk. Trener: Stanisław Kaniewski.
Sędziowie: Damian Lic (Żołynia), Leszek Kapłon (Rzeszów), liniowi Tomasz Bochenek, Wojciech Gorzkowicz (obaj Gorlice), sekretarz Justyna Szarowicz.
Kwalifikator: Stanisław Jacher (Tarnów)
MVP spotkania: Alicja Leszek (Ekstrim)
Scenariusz spotkania i oczekiwania przed meczem lidera z wiceliderem zgadzał się tylko w pierwszym secie, który był najbardziej wyrównany. Po początkowym prowadzeniu Tomasovii 1:3, Ekstrimianki szybko doszły rywalki (5:5) i gra się wyrównała. Dzięki skutecznym poczynaniom atakujących Pauliny Stojek, Alicji Warchoł, Karoliny Grzelak i ze środka Ali Leszek, gorliczanki wyskoczyły do przodu (11:8). Potem przytrafiło się im kilka błędów z rzędu i znów Tomaszowianki były o kilka oczek przed nimi (12:14). Trener Grzegorz Silczuk poprosił o czas, który ostudził nieco złe emocje w głowach jego podopiecznych. Gospodyniom udało się postawić kilka punktowych bloków, które wpłynęły na stan rywalizacji i przechyliły szalę zwycięstwa na stronę Ekstrimu. W roli głównej wystąpiły najlepiej blokujące Ala Leszek (190 cm wzrostu - przyp. red.), Ala Warchoł i w najważniejszym momencie Karolina Grzelak, która zablokowała najlepszą atakującą przeciwniczek, Martę Machoś.
Przebieg seta: 1:3, 9:7, 12:14, 18:15, 21:17, 23:21, 25:21.
W drugim secie tylko raz gospodynie oddały prowadzenie (1:2) by potem zdominować przyjezdne zupełnie. Od stanu 9:7, Tomasovia nie była w stanie wytrzymać nawałnicy Ekstrimu a cyferki na tablicy wyników sekretarza zawodów zmieniały się prawie tylko po stronie ekipy Grzegorza Silczuka.
Przebieg seta: 1:2, 4:2, 9:7, 20:10, 25:13.
Trzeci set miał podobny scenariusz jak drugi. Po wyrównanym początku zabójcza seria gospodyń trwała nadal. Przy stanie 19:7 trener Ekstrimu zaczął wprowadzać zmienniczki, które wykonywały skutecznie swoje zadania (zagrywka, podwyższenie bloku). Poziom rywalizacji najlepiej oddaje wynik 25:13 dla Ekstrimu.
Przebieg seta: 4:5, 16:6, 22:8, 25:13.
Po meczu powiedzieli:
Trener Grzegorz Silczuk:
"O zwycięstwie zadecydowała nasza konsekwencja i zgranie gry blokiem z obroną, na początku dziewczyny trochę się "przypalały" i nie udawało się im utrzymać dobrej gry ale później wszystko wróciło dla nas na dobre tory.
Wynik jest trochę dziwny, bo przecież graliśmy z wiceliderem tabeli a wygraliśmy dość wysoko. Jestem pełen podziwu dla dziewczyn, które tak długo utrzymują dobrą formę, ogrywają wszystkie zespoły i są dalej mocno zmotywowane. Ostatni raz przegraliśmy dwa i pół miesiąca temu, właśnie z Tomasovią. Dla nas wtedy ten mecz był przegrany i zwycięski pod innymi względami.
Pracujemy z trenerem Mrozkiem dalej nad motywacją dziewczyn, aby utrzymać wysoki poziom gry. Dla nich samych największą radością są zwycięstwa"
Magdalena Pytel:
"Cieszymy się, że mogłyśmy się zrewanżować Tomasovi, bo tylko ona zabrała nam punkty. To była taka kropka nad "i", z wszystkimi sie nam udawało tylko z tym Tomaszowem nie. To smakuje podwójnie. Udało nam się zagrywką odsunąć je od siatki a przez to lepiej można było grać w obronie. Dziś czułyśmy się jak kompletna drużyna: zagrywka, blok, atak, wszystko super zagrało"
Alicja Leszek (MVP meczu - przyp. red):
"Trąbki widzów im trochę przeszkadzały (śmiech). Siedziała nam zagrywka, co psuło im trochę szyki w rozegraniu a nam łatwiej było odczytać ich grę i ustawić blok. Cieszymy się z tego, że tak dobrze szła nam gra. Dzisiejsza siatkówka sprawiała nam spontaniczną radość. Dziękujemy kibicom za doping"
Ekstrim umocnił się na fotelu lidera IV grupy II ligi. Na drugie miejsce wskoczyła Bronowianka Kraków, która pokonała u siebie myślenicki Dalin. Na fali pozostaje drużyna Jedynki Tarnów, która tydzień temu ograła 3:2 Tomasovię a dziś na wyjeździe pokonała 1:3, faworyzowany Developres V LO Rzeszów. To właśnie z tarnowiankami zmierzą się za tydzień podopieczne Grzegorza Silczuka. Czy uda im się zatrzymać rozpędzone tarnowianki? Boisko pokaże, serdecznie życzymy im zwycięstwa.
statystyka | Ekstrim | Tomasovia |
sety | 3 | 0 |
punkty | 75 | 47 |
atak | 32 | 24 |
blok | 10 | 2 |
asy | 5 | 1 |
zagrywka punktowa | 4 | 1 |
z błędów własnych | 15 | 12 |
z zepsutych zagrywek | 9 | 7 |
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze