Po ugaszeniu żywego ognia, strażacy zaopatrzeni w aparaty tlenowe rozpoczęli przeszukiwanie budynku, ponieważ zostali wcześniej poinformowani, iż w budynku mogli przebywać ludzie. Do akcji włączono też wentylatory, które oddymiły pomieszczenia. Na całe szczęście w pomieszczeniach drewnianego domu nie znaleziono nikogo. Bardzo pobieżna i szczątkowa relacja strażaków wychodzących z miejsca akcji może wskazywać na prawdopodobieństwo zaprószenia ognia przez amatorów napojów procentowych. Skuteczne akcja przeprowadzona z dużym rozmachem uratowała przed zniszczeniem ten drewniany budynek.
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze