Nasz mały powód do wielkiej dumy

 

Pewnie zastanawiacie się państwo z jakiego powodu pisze tu o olimpiadzie, wszak Gorlice nie są tam w żaden sposób reprezentowane.

Otóż szanowni państwo, mamy i my jakiś mały powód do dumy. Tym powodem jest osoba trenera reprezentacji polskich panczenistów.

Wiesław Kmiecik, bo o nim mowa, jest trenerem męskiej kadry panczenistów specjalizujących się w biegach średnich i długich. W 2010 roku zastąpił Krzysztofa Niedźwiedzkiego na stanowisku głównego szkoleniowca polskiej kadry łyżwiarzy szybkich. Kmiecik w przeszłości prowadził już najlepszych polskich łyżwiarzy, m.in. Jaromira Radkego i Pawła Zygmunta.

Urodzony w Gorlicach Wiesław Kmiecik sam nigdy nie był wybitnym sportowcem, choć uprawiał różne dyscypliny, łącznie z biegami narciarskimi. Łyżwiarstwem szybkim zajął się przez przypadek. Kmiecik trzecią i czwartą klasę liceum spędzał w Rabce-Zdroju. Przez rok Kmiecik był w reprezentacji Polski. Najlepszy sezon miał w 1982 roku - został wicemistrzem Polski na 3000 metrów.

W 1984 roku Kmiecik przeniósł się do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie powstał tor łyżwiarski i  został trenerem Jaromira Radke. Po trzech latach wspólnej pracy Radke zdobył medal mistrzostw świata juniorów, w wieloboju zajął  wówczas 16 miejsce, a także był trzeci na 5000 metrów. Ze względu na sukcesy Radkego Kmiecik zaczął pracę z  naszą kadrą narodową. Trenerem reprezentacji został w 1988 roku, mając zaledwie 31 lat i był nim do 2002 roku.

W 2010 roku Wiesław Kmiecik ponownie został trenerem kadry Polski łyżwiarzy szybkich. Kmiecik był jedną z tych osób, które postanowiły zaryzykować i przenieść Zbigniewa Bródkę z reprezentacji Polski w short tracku do kadry w łyżwiarstwie szybkim. To był zabieg, który nigdy wcześniej nie miał miejsca.

Ale jak widać opłaciło się. Po pięciu latach Bródka wygrał zawody Pucharu Świata. Wtedy też nasz portal haloGorlice.pl  jako jedyny na lokalnym rynku mediów zauważył ten miły dla nas fakt, że Wiesław Kmiecik jest z urodzenia gorliczaninem.

Dziś również z dumą możemy to podkreślić, tak drodzy czytelnicy, jakaś maleńka cząstka chwały ze złotego medalu olimpijskiego zdobytego przez Zbigniewa Bródkę pochodzi z Gorlic.

BP

źródło: własne/mowimyjak.pl

fot: przegladsportowy.pl