"Gówniana" sprawa

Wchodząc na trawnik ma się wrażenie, że wstępujemy na pole minowe. Niska trawa, gdzieniegdzie zeschłe liście, nie są w stanie ukryć mało przyjemnych zawartości, pozostawianych przez nasze ukochane czworonogi. Co kawałek można wpaść w psie odchody. Taka sytuacja jest bardzo uciążliwa, zwłaszcza w miejscach, gdzie kawałek trawy oddziela ogrodzenie posesji od chodnika i drogi, który trzeba pokonać, aby wejść z posesji na ulicę.

Okazuje się, że nie jest to najbardziej ekstremalny przypadek. Ileż to razy, idąc chodnikiem, napotykamy, dosłownie na jego środku, na psie fekalia. O czym myślał właściciel czworonoga, który tak "upiększył" trotuar? Jaka jest mentalność ludzka, brak wrażliwości i dbałości o miejsce, z którego korzystają inni? Czy taki delikwent pomyślał choć przez chwilę o dzieciach, które biegają po chodniku i przypadkiem mogą wdepnąć w te nieczystości? Z jaką wątpliwą przyjemnością muszą się zmagać ich rodzice, aby doprowadzić do czystości ich obuwie, a niejednokrotnie nawet ubranie.

Wiele w tej kwestii mają także do powiedzenia pracownicy dbający o czystość i wygląd trawników, gdy w trakcie koszenia, żyłka "spalinówki" napotyka na psią kupę. Ta psia niespodzianka, oczywiście również jest zasługą nieodpowiedzialnych i niechlujnych właścicieli psów.

Aby potwierdzić ten problem zasięgnęliśmy języka u służb, które zajmują się egzekwowaniem niewywiązywania się właścicieli czworonogów ze swoich obowiązków. Problem skonsultowany został ze Strażą Miejską, a dodatkowo odpowiedzi na nasze pytania udzielił rzecznik prasowy UM w Gorlicach, p. Jakub Krzyszycha.

"Szanowni Państwo, pamiętajcie, że za waszego psa jesteście w 100% odpowiedzialni. Według Kodeksu Wykroczeń „kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.

Więc, gdzie można legalnie wyprowadzać psy, aby załatwiły swoją potrzebę?

Trzymajmy się nie tylko norm prawnych, lecz także zdrowego rozsądku. Generalnie psy można wyprowadzać wszędzie tam, gdzie nie jest to zabronione przez właściciela czy zarządcę terenu. Oczywiście w wypadku, gdy pies zanieczyści teren, trzeba po nim posprzątać. Zwróćmy uwagę, że w pewien sposób zakaz wprowadzania psów na dany teren jest „krzywdzący” dla psów pozostających pod opieką. Przecież zakazy takie z natury rzeczy nie są przestrzegane przez dzikie zwierzęta, czy domowe, ale przemieszczające się bez opieki.

Co mogą zrobić mieszkańcy, którzy mają problem z psimi odchodami, na swoich trawnikach, chodnikach, przed domami?

Zgodnie z prawem obowiązek sprzątania nieczystości należy do właściciela terenu. W sytuacji, gdy znamy osobę, która nie sprząta po swoim pupilu, możemy przekazać m.in. do Straży Miejskiej informację o sprawcy wykroczenia podając jego dane, miejsce i czas wykroczenia oraz swoje dane osobowe niezbędne do sporządzenia wniosku o ukaranie (zgłaszający musi być świadkiem w sprawie). Natomiast w sytuacji zaobserwowania takiego zdarzenia przez strażnika, podejmuje on interwencję z własnej inicjatywy i może nałożyć mandat lub skierować sprawę do Sądu. Ujawnienie tego typu wykroczeń przez strażników jest trudne, ponieważ strażnik może podejmować czynności tylko w umundurowaniu, a właściciele psów, widząc strażnika z reguły sprzątają po pieskach. Zgłoszenia mieszkańców są najczęściej anonimowe, bądź zgłaszający nie wyrażają zgody na bycie świadkiem w Sądzie. Powoduje to niemożność wyciągnięcia sankcji karnych, lecz mimo to, każde takie zgłoszenie skutkuje przeprowadzeniem rozmowy pouczającej z właścicielem, bądź opiekunem psa.

Czy można stosować środki chemiczne, które odstraszają zwierzęta przed wejściem na określony teren?

Środki chemiczne dopuszczone do odstraszania zwierząt można stosować na własnym terenie zwracając szczególną uwagę na instrukcje zastosowania (karencja, zabezpieczenia, ilość dawki).

W wielu miastach odbywają się kampanie informacyjne, wsparte akcją rozdawania woreczków oraz ustawiania specjalnych pojemników przeznaczonych dla psich odchodów.

W Gorlicach nie jest inaczej. Takie akcje informacyjne ponawiane są co jakiś czas i prowadzone są przez Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu, natomiast strażnicy na bieżąco w czasie wykonywanych czynności pouczają i informują właścicieli psów o obowiązujących przepisach.

Szczególnie przydatne przy prowadzeniu akcji informacyjnych są media. Przypominamy o tym, że od „zawsze” zestawy do sprzątania odchodów po psach są dostępne bezpłatnie w Urzędzie Miejskim – w Wydziale Gospodarki Komunalnej i w Biurze Obsługi Klienta. Są one również często do pobrania w siedzibach spółdzielni mieszkaniowych. Na pewno poczucie odpowiedzialności za czystość otoczenia rokrocznie, co cieszy, poprawia się. Problem nie zniknie automatycznie, ale symptomy poprawy są wyraźnie widoczne. Wydaje się, że ważniejszym od sankcji prawnych czynnikiem wpływającym na poprawę czystości jest zmiana mentalności społecznej - podsumowuje naszą rozmowę rzecznik Urzędu Miasta w Gorlicach, p. Jakub Krzyszycha.

Z naszej obserwacji wynika, iż na próżno szukać choćby jednego specjalnego pojemnika przystosowanego do wrzucania psich odchodów na terenie Gorlic. Jeśli chodzi o praktyki stosowane w innych miastach, jeśli nie ma dedykowanych pojemników, zaleca się wyrzucanie tego typu nieczystości do niesegregowanych śmieci, czyli pospolicie do kosza znajdującego się na ulicy.

Szanowni Państwo apelujemy z tego miejsca o zwrócenie uwagi na ten problem. Dbajmy o czystość naszego miasta, osiedla i ulicy, przy której mieszkamy. Pamiętajmy, że z miejsc, z których korzystamy, korzystają też inni. Dbałość o porządek, to wizytówka nas samych, naszego wychowania. Pora zmienić mentalność i sprzątać po swoich czworonożnych pupilach.

Tomasz Stasiowski