KRS Ekstrim Gorlice - PMKS Nike Węgrów 3:2 (25:21, 17:25, 25:21, 19:25, 15:13)
Ekstrim: Stojek (kpt) 21, Warchoł 15, Pytel 9, Grzelak 23, Leszek 3, Mokrzycka 4, Bąkowska (libero) oraz Silczuk 1, Wójtowicz, Wierzba, Pabis, Jasionowicz. Trener: Grzegorz Silczuk
Takiego widowiska w gorlickim OSiR-rze, które atmosferą mogło by dorównać tylko najlepszym czasom koszykówki lat 90-tych, dawno nie było. Trybuny i dostawione ławeczki były zapełnione do ostatniego miejsca, ba nawet schodki do trybun były okupowane przez zagorzałych kibiców siatkówki. Do kapitalnej atmosfery dopasowały się też zawodniczki obydwu drużyn, które zgotowały publiczności wspaniałe, zacięte, 5-setowe widowisko.
Ekstrim wygrywał w setach nr 1 i 3, które były niezwykle zacięte, pełne długich wymian, świetnych akcji w ataku i obronie. O powodzeniu i zwycięstwie w nich decydowały pojedyncze akcje, które przechylały szalę zwycięstwa na stronę gospodyń, przede wszystkim w samych ich końcówkach.
Sety nr 2 i 4, które padły łupem Nike, były bardzo podobne do siebie. Ekstremalne przesypiały początek, tracąc dystans kilku punktów, potem goniły węgrowianki ale kończyło się to przeważnie na poziomie 12-14 punktów. Nike odjeżdżało i wyrównywało stan rywalizacji w setach. W końcówce IV seta kontuzji nabawiła się rozgrywająca Ekstrimu, Joanna Mokrzycka. Najprawdopodobniej wykluczy ją ona z gry do końca tego sezonu.
Najbardziej emocjonujący był tie-break. Świetnie rozpoczęły go gorliczanki, wychodząc na prowadzenie 6:2, głównie dzięki mocnym zagrywkom Karoliny Grzelak, która niszczyła odbiór przyjezdnych i dezorganizowała rozegranie. Niestety Ekstremalne stanęły i dały się dogonić przez rozpędzające się rywalki (6:6). Potem znów zdobyły kilka punktów z rzędu, tym razem w roli głównej wystąpiła Alicja Warchoł i Paulina Stojek. Zrobiło się 12:7 a widownia szalała z zachwytu. Na zagrywkę weszła kapitan zespołu Nike, Marlena Mieszała. Po jej podaniach węgrowianki przeprowadziły 5 skutecznych akcji typu wyblok-kontratak i wyrównały stan rywalizacji na 12:12 (!). Złą passę przełamała dopiero, rezerwowa rozgrywająca Patrycja Silczuk, która zmyliła obronę Nike przy drugiej piłce. Nike znów wyrównało, po zbiciu Joanny Kożoń (13:13). Akcję, dającą Ekstremalnym, setbola przeprowadziła Paulina Stojek (14:13). Najważniejszy, bo decydujący o zwycięstwie, punkt zdobyła Magdalena Pytel, blokując atak przeciwniczek na środku siatki. Widownia oszalała ze szczęścia a bohaterka ostatniej akcji utonęła w ramionach koleżanek i trenera.
Dawno nie było w Gorlicach takich obrazków spontanicznej, sportowej radości, która przy akompaniamencie bębnów, trąbek i na pewno ponad 500 gardeł wspaniałych kibiców sprawiła, iż był to wyjątkowy dzień w życiu sportowym Gorlic.
statystyka | Ekstrim | Nike |
sety | 3 | 2 |
punkty | 101 | 105 |
atak | 65 | 64 |
blok | 6 | 1 |
zagrywki punktowe | 3 | 7 |
asy | 2 | 1 |
z błędów przeciwnika | 20 | 19 |
zepsute zagywki | 5 | 13 |
PLKS Pszczyna Jastrzębie Borynia - PSPS Chemik Police II 3:1 (25:18, 11:25, 26:24, 25:23)
Rozstrzygnięcia zapadną jutro. O godz. 14.00 Ekstrim zagra z Pszczyną o I miejsce w turnieju. Ostatni mecz turnieju rozegrają zawodniczki Nike i Chemika Police.
Tabela:
1. Ekstrim Gorlice - 2 mecze - 4 punkty - 6:3 w setach
2. Nike Węgrów - 2 mecze - 3 punkty - 5:4 w setach
3. Pszczyna Jastrzębie Borynia - 2 mecze - 3 punkty - 4:4 w setach
4. Chemik II Police - 2 mecze - 2 punkty - 2:6 w setach
Tomasz Stasiowski
Napisz komentarz
Komentarze