Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama SANTANDER PARTNER - placówka partnerska nr 1 | Kredyty: gotówkowe, konsolidacyjne, hipoteczne, dla firm, leasing | GORLICE, ul. Legionów 12
ReklamaZapraszamy do zakupów u wiodącego sprzedawcy rowerów elektrycznych - Iwo Bike w Gorlicach
Reklama Zapraszamy na zakupy do Delikatesów Szubryt w Gorlicach przy ul. Kościuszki

Legendy Gorlic i okolic - Papieskie proroctwo

Podziel się
Oceń

 Dziś zaczynamy nowy cykl tekstów, które będą przybliżały nam nasz region. Cykl związany z pomnikami na terenie Gorlic zainteresował bardzo wielu z Was Drodzy Czytelnicy, dlatego mamy nadzieję, że „Legendy Gorlic i okolic” przyjmiecie równie ciepło.  

 

            W tym cyklu opowiadać będziemy Wam o legendach, podaniach i historiach, które mniej lub bardziej prawdziwe, wpisały się już w naszą świadomość i co jakiś czas powracały w opowieściach naszych dziadków. Zapraszamy do wspólnej zabawy. Będziemy też wdzięczni za Wasze komentarze związane z opowieściami o naszym regionie. W końcu ta sama opowieść mogła przetrwać w wielu różnych formach, a liczne historie pozostają dziś już tylko w Waszej pamięci. Nie pozwólcie im zaginąć! Zachęcamy też do wskazywania opowieści i legend o naszym regionie, które chcielibyście tu przeczytać w kolejnych odsłonach nowego cyklu!

            Pierwsza z historii nieprzypadkowo otwiera nasz nowy cykl. Wiąże się z dwoma niezwykle istotnymi wydarzeniami, które dzieli dokładnie 99lat… Pierwszym z nich jest słynna Bitwa pod Gorlicami, drugim: niedawna kanonizacja Jana Pawła II. Czy już wiecie o czym będzie dzisiejsza opowieść?

            I Wojna światowa stała się jednym z najważniejszych wydarzeń, które bardzo mocno wpłynęły na historię naszego regionu. Wojna ta nie oszczędzała nikogo: dzieci, kobiet, młodych mężczyzn, ani starszych ludzi. Przerwała na moment bieg historii i wskazała wszystkim nowe miejsce na świecie. Nasze Gorlice także stały się areną tych niezwykłych zdarzeń. Co ważne, przypadła im szczególna rola w dziejach naszego kraju. Do dziś, nawet najbardziej ogólne podręczniki historii wielkimi literami każą zwrócić uwagę na nasze miasto, które stało się miejscem przełamania frontu.

            Poległo ponad 20.000 żołnierzy. Ich mogiły na stałe wpisały się w krajobraz naszego terenu. Niewiele brakowało, a wśród nich znalazłaby się mogiła, do której dziś wędrowałyby liczne pielgrzymki…

Dr Stanisław Dąbrowski w „Nowym Dzienniku” wydawanym w USA zapisał jako pierwszy fakt, że w bitwie pod Gorlicami walczył sierżant Karol Wojtyła...

Ojciec naszego papieża urodził się w Lipniku 18. lipca 1879 roku. Był synem krawca Macieja i Anny (z domu Przeczek), córki piekarza. Choć miał pójść w ślady swego ojca, ostatecznie został powołany do armii i został podoficerem rachunkowym. Wyróżniał się swoimi cechami: był niezwykle pracowity, honorowy, zdyscyplinowany. Łączył w sobie skromność i najlepsze cechy, jakich można było się spodziewać po wzorowym żołnierzu i dobrym człowieku. Dla najmłodszych warto zachować także informację o niezwykle pięknym charakterze pisma, jakim cechował się ojciec naszego papieża, a wymagania pod tym względem były wówczas niezwykle wysokie!

Karol Wojtyła senior służył we Lwowie, ale docelowo trafił do 56. Pułku Piechoty Grafa Dauna w Wadowicach, przemieniony później na 12. Pułk Ziemi Wadowickiej.

W czasie swojej służby Karol Wojtyła trafił w sam środek zawieruchy wojennej, która rozgrywała się pod Gorlicami. O tragicznych warunkach, jakie tu panowały wielu z naszych dziadków opowiadało ze łzami w oczach. Warunki sanitarne, które dla nas są dziś normą dawniej były hasłami zupełnie abstrakcyjnymi. Brud i zniszczenia wojenne odcinały ludzi od wielu dóbr podstawowych, w tym żywności. W niedostatku walki żołnierze nie mogli tracić ducha. Walczyli w końcu za swoją Ojczyznę!

Sierżant Karol Wojtyła i kapral Koszyk, z którym wspólnie dzielili trudy wojny doświadczali tego samego co nasi dziadkowie 100 lat temu. Mimo nieustannych bombardowań nie tracili nadziei i ufali, że ich walka nie jest przegrana. W chwilach grozy żadne modlitwy nie potrafiły jednak odwrócić biegu rzeczy: front rosyjski wydawał się przeważać, a sytuacja naszych rodaków w armii austro – węgierskiej była wręcz tragiczna. Co dzień ginęli ich przyjaciele, a śmierć była na wyciągnięcie ręki.

W takich chwilach trudno znaleźć modlitwę, która odda ufność człowieka w Boga i pozwoli w pełni zawierzyć swój los Najwyższej Sile. Wojna to siła zrodzona przez człowieka i poddająca w zwątpienie w jego znaczenie. Tylko Bóg mógł więc wybawić naszych bohaterów z opresji.

W chwili największego strachu, pod gradem wrogich kul sierżant Wojtyła i kapral Koszyk złożyli Bogu przysięgę. Mężczyźni nawet w tak tragicznej chwili nie mogli jednak powstrzymać się przed znanym nam i dzisiaj przelicytowywaniem się nawzajem…

Kapral Koszyk zadeklarował Bogu, iż „ jeśli wyjdzie z tego cało, z tego piekła na ziemi i będzie miał syna, to zostanie on księdzem”.

Nie czekając długo, Karol Wojtyła powiedział, że jeśli on przeżyje, to jego syn zostanie „nie tylko księdzem, ale kolejno biskupem, kardynałem i papieżem!”

Bogu spodobały się te obietnice i nie tylko pozwolił obu Mężczyznom przeżyć najtragiczniejsze chwile w okopach, ale obdarzył ich także synami. Ojcowie dawali swym potomkom właściwy wzór i słowa obydwu spełniły się co do joty.

To właśnie syn kaprala Koszyka – Seweryn, już jako ksiądz rozpowszechnił to wspomnienie w czasach, gdy Karol Wojtyła – późniejszy papież piastował już godność kardynalską.

O tym, w jaki sposób wypełniły się słowa sierżanta Wojtyły chyba nie trzeba opowiadać, prawda?

 

W nawiązaniu do tej opowieści powstał obraz pędzla Michała Wachowskiego, który przedstawił tę scenę z okopów.  Z okazji XX-lecia pontyfikatu Jana Pawła II przesłano mu go wraz z listem, informując o powstaniu kościoła pod wezwaniem Andrzeja Boboli.

„Ogromna to radość, że na miejscu tak nieludzkiej walki, gdzie kiedyś nienawiść i łamanie Bożego prawa wylały potoki łez i ludzkiej krwi, ale również na miejscu, gdzie Pan Bóg wysłuchał modlitw Ojca Waszej Świątobliwości, stanie kościół” – pisali parafianie.

A sam Papież, widząc obraz powiedział „Ojciec bardzo podobny…”

Tekst na podstawie artykułu z portalu www.niedziela.pl oraz licznych przekazów ustnych zachowanych w pamięci mieszkańców Gorlic.

 

 

 

 


Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaTylko znani u sprawdzeni producenci! PIŁY TAŚMOWE I TARCZOWE - PŁÓTNA I PAPIERY ŚCIERNE - ŁOŻYSKA I PASY KLINOWE - Sklep Techniczno-Przemysłowy BARABRA w ROŻNOWICACH
AKTUALNOŚCI
Reklama
ReklamaSądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września 2024 - 6 października 2024 | Koncert Dżem, spektakl Usuń ze znajomych
ReklamaAgencja Detektywistyczna „Biuro Bezpieczeństwa SPECTRUM – detektyw NOWICKI” zaprasza! GORLICE, ul. Michalusa 22
Reklama
Reklama Sądecka Jesień Kulturalna 2024 - 6 września - 6 października 2024